Donald Tusk opuścił szpital wczoraj po południu. - Operacja była bardzo bolesna - zdradził najbliższy współpracownik premiera Paweł Graś z PO. A teraz nie będzie lżej. Szefa rządu czeka bowiem ciężka rehabilitacja. Lekarze szacują, że może potrwać nawet pół roku. To dramat dla premiera Tuska, który co najmniej raz w tygodniu gra ze swoimi współpracownikami w piłkę nożną. A w czasie rehabilitacji taki wysiłek jest wykluczony.
Premier Donald Tusk nabawił się kontuzji barku na siłowni. W czasie ćwiczenia pompek odnowił mu sie dawny uraz i konieczna była operacja. Szef rządu do końca tygodnia przebywa na zwolnieniu lekarskim. Lewą rękę podtrzymuje mu specjalny temblak. Rekonwalescencja nie przeszkodzi mu jednak w pełnieniu obowiązków. - Pan premier cały czas czuwa nad tym, co się dzieje - zapewnił Paweł Graś.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail