Jan Rulewski, jeden z czołowych działaczy opozycji w PRL oraz wieloletni parlamentarzysta UW i PO, o rozstaniu z żoną powiadomił za pośrednictwem social mediów. „Sąd w Bydgoszczy rozwiązał moje małżeństwo z Katarzyną Szott-Rulewską. Jestem wolny i niewinny. Przede mną trudne życiowe wyzwanie. Dziękuję byłej partnerce i żonie za pomoc w pełnieniu trudnej roli u boku działacza społecznego i polityka”, napisał Rulewski na swoim Facebooku, dodając że „są to ciężkie chwile”. – Cios dopadł mnie w wieku 78 lat. Trudno o dobre rozwiązanie po 30 latach pożycia – rozkładał ręce Rulewski.
Jakie plany na przyszłość ma 78-letni, świeżo upieczony singiel? – W tym wieku, to pan Bóg śmieje się z takich ludzi, co robią plany – żartobliwym tonem odpowiada „SE” Rulewski. – Teraz będzie tylko zapełnianie poczekalni u lekarza i prawników, pakowanie szuflad, w których zawarte są lata dramatycznych przeżyć i szukanie ucieczki od samotności. A człowiek jak chce uciekać, to tak naprawdę zawsze pragnie uciec do drugiego człowieka – mówi nam polityk, który zaznacza, że w jego przypadku ucieczka w alkohol nie wchodzi w grę. – Ja jestem silny. To nigdy nie jest dla mnie sposób. Poza tym używki zamykają człowieka w czterech murach i grożą konfliktami z prawem i otoczeniem. Wolę dobrze się wyspać – zdradza emerytowany polityk.
Teraz równowagi poseł Rulewski będzie szukał w naturze. – Teraz zamierzam posprzątać dom i ogród. Sam wykonuję bardzo dużo pracy i mi to pomaga. Wkładam w to niemal tyle serca, ile w walkę z komuną – śmieje się polityk, by następnie z powagą dodać: - Niestety. Rozpadła mi się rodzina. A dlaczego? To są wyroki Boskie. A z tymi się nie dyskutuje. Teraz wystarczy tylko życzyć mi wyjścia spoza mur samotności.
I do życzeń oczywiście się przyłączamy.
>>>Wałęsa wyprowadzony z równowagi przez legendę PO! "Głupiec polityczny albo prowokator"
>>>Mamy oświadczenie pełnomocnika Katarzyny Cichopek! Nowe informacje