Projekt "Aborcja to zabójstwo", fundacji Kai Godek, co zawiera?
W najbliższą środę (8 marca) w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie projektu ustawy "Aborcja to zabójstwo". Co zawiera projekt? Znajduje się w nim m.in. zapis, że za informowanie o możliwości przeprowadzenia aborcji grozić może kara dwóch lat więzienia. Co więcej projekt przewiduje, że od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia może grozić z osobie, która namawia do aborcji, "gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej". Temat projektu został podjęty w Polsat News. W studiu spotkały się posłanka Joanna Scheuring-Wielgus i Kaja Godek, obrończyni dzieci nienarodzonych i wielka przeciwniczka aborcji. To Fundacja Życie i Rodzina, której liderką jest Godek stoi za projektem "Aborcja to zabójstwo". Goszcząca w Polsat News Godek stwierdziła, że jeśli posłowie zagłosują za odrzuceniem projekty w pierwszym czytaniu, to oddalą się od swojego elektoratu.
Posłanka Scheuring-Wielgus oceniła: - Nigdy nie powinniśmy rozmawiać o karaniu za pomaganie w aborcji. Aborcja powinna być legalna, bezpieczna i darmowa. Przypominając badania, od 2016 roku do teraz zmieniło się zupełnie patrzenie na ten temat. 70 proc. Polek i Polaków chce liberalizacji prawa aborcyjnego. Im więcej takich idiotycznych i głupich pomysłów przedstawia pani Kaja Godek, tym lepiej dla świadomości Polek i Polaków - rzuciła.
Starcie Godek i Scheuring-Wielgus
W czasie rozmowy Godek przywołała pewną historię. Chodziło o przypadek który dotyczył przeprowadzenia aborcji w 37. tygodniu ciąży: - To jest dziecko gotowe do porodu. W taki sposób lewica postrzega dzieci nienarodzone. Działacze lewicowy dobrze wiedzą, że to są ludzie, ale prowadzą kampanię na rzecz mordowania dzieci. Jeżeli rzeczywiście to dziecko było ciężarem dla kobiety, można było je urodzić i oddać do adopcji - powiedziała. I dodała, że na zachodzie są też takie tendencje, że zabija się dzieci, które mają wady niewykryte w czasie ciąży.
CZYTAJ: PiS odpowiada na postulaty Kai Godek. Będzie zaostrzenie przepisów aborcyjnych?
- Nikt w Polsce nie zabija dzieci. Chcę tutaj też powiedzieć, że jeżeli jakaś kobieta chce w Polsce dokonać w Polsce aborcji to może kupić tabletki farmakologiczne - odpowiedziała Joanna Scheuring-Wielgus. I dodała, że za takie słowa, jak z ust Godek, które nazwała "głupotami" to nie wsadzałaby do więzienia. - Wbrew temu co się słyszy, ten projekt nie karze za mówienie o aborcji. Jeżeli posłanka Scheuring-Wielgus będzie doradzała, jak zabić dziecko, to tak, powinna trafić do więzienia - odpowiedziała na to Godek.