"Super Express": - Jakie państwo szykuje nam PiS po wczorajszym exposé?
Dr Rafał Chwedoruk: - Na długo przed tym exposé mogliśmy spodziewać się każdego wypowiedzianego w nim zdania. Było ono kontynuacją treści obecnych we wszystkich kampaniach wyborczych PiS w ostatnich dwóch latach. Pod treścią tego exposé mogłaby się podpisać większość Polaków.
- Co było w nim takiego kojącego?
- Było umiarkowanie w kwestiach społeczno-gospodarczych - czyli zgodnie z poglądami większości Polaków. Abstrahowało od sporów światopoglądowych, bo wyborcy raczej nie oczekują od polityków dyskusji o aborcji, in vitro czy Kościele. Przemówienie premier Szydło było też ostrożne w kwestiach polityki międzynarodowej.
Zobacz także: Macierewicz chce wznowić pracę komisji ds. Smoleńska
- Rządy PiS też będą takie ostrożne jak to exposé?
- Cóż, prawdziwym exposé będzie budżet. I to nie ten na przyszły rok, ale ten w 100 proc. kreowany przez PiS. W sferze werbalnej Beata Szydło starała się rozstać z neoliberalnymi dogmatami. Zwracała uwagę, że transfery socjalne traktowane są jako inwestycja, a nie wyłącznie jako wydatek. Jak będzie wyglądało to w praktyce, dopiero się przekonamy.
- Plany są ambitne. Beata Szydło je zrealizuje?
- Ten rząd zajmie się raczej głównie zapowiedzianym przez Beatę Szydło audytem i realizacją najbardziej oczywistych obietnic, bez realizacji których ten rząd natychmiast mógłby stracić olbrzymią część zaufania społecznego. Wydaje się, że będzie może nie tyle rządem przejściowym, ale takim, który dopiero będzie przygotowywał właściwą fazę rządzenia. Czas na to przyjdzie zapewne w drugiej połowie 2016 r.