Paweł Kowal

i

Autor: Marek Barczyński

Dr Paweł Kowal: Skutki polityczne zamachu w Paryżu mogą być niebezpieczne dla Polski

2015-11-14 14:47

Jeśli Francja, która teoretycznie powinna być do odparcia zamachów dobrze przygotowana, jest narażona na ataki, to Polska też. W mniejszych oczywiście stopniu niż Francja, ale jednak. Nie ma co się pocieszać, że my jesteśmy daleko i nas to nie dotyczy - mówi Paweł Kowal.

„Super Express”: - Po piątkowych zamachach w Paryżu blady strach znów padł na Europę. Co z tego strachu się urodzi? Bo raczej nie pozostanie to bez konsekwencji.
Dr Paweł Kowal: - Dzisiaj możliwe są dwie drogi. Z jednej strony zapowiedź zemsty wyrażona przez Francois Hollande'a, może sprawić, że Zachód zintegruje się i będzie działał wspólnie. Tylko Zachód w całości i do tego współpracujący z Turcją może doprowadzić do zakończenia wojny w Syrii i może zmobilizować do walki z terroryzmem. Natomiast ja jestem pesymistą i uważam, że powoli będziemy zbliżać się do drugiej możliwości.
Jakiej?
Polega ona na tym, że w państwach Zachodu zaczną narastać nastroje separatystyczne, antyimigranckie, nacjonalizm ekonomiczny, izolacjonizm. To w konsekwencji całkowicie rozpruje Zachód. A w poszczególnych krajach jeszcze bardziej wzmocni tendencje radykalne. Tego się najbardziej obawiam. To, co wydarzyło się we Francji, po kilku dniach żałoby będzie łatwym kąskiem dla francuskiej skrajnej prawicy reprezentowanej przez Marie Le Pen. To może być bardzo niebezpieczne z punktu widzenia Polski.
Jakie zagrożenia pan widzi?
Poszatkowany, słaby Zachód, w którym dominuje izolacjonizm na krótką metę może się wielu Europejczykom wydać atrakcyjne, ale doświadczenie podpowiada, że nigdy w Europie nie prowadziło to do niczego dobrego.
Przy okazji zamachów w innych krajach, zadajemy sobie pytanie, co z Polską. Czy jest bezpieczna? Ale słuchając pana, można dojść do wniosku, że zagrożenie terrorystyczne jest dużo mniejszym zagrożeniem dla Polski, niż konsekwencje polityczne tego, co się wydarzyło we Francji.
Oczywiście, bezpośrednie zagrożenie terrorystyczne jest ważne. Jeśli Francja, która teoretycznie powinna być do odparcia zamachów dobrze przygotowana, jest narażona na ataki, to Polska też. W mniejszych oczywiście stopniu niż Francja, ale jednak. Nie ma co się pocieszać, że my jesteśmy daleko i nas to nie dotyczy. Na pewno jednak dotyczy nas druga warstwa tego problemu – skutki polityczne tego, co się wydarzyło w Paryżu. Moim zdaniem, będą one bardzo poważne. Obrazki, które widzimy w mediach, muszą przynieść realne skutki w opinii publicznej. Obawiam się, że bez przywództwa na Zachodzi – a dziś go brakuje – to nasz świat coraz bardziej będzie szedł w rozsypkę, a obywatele będą przekonani, że remedium jest zamknięcie się we własnych domu.
Rozmawiał Tomasz Walczak

Dr Paweł Kowal. Instytut Studiów Politycznych PAN

Nasi Partnerzy polecają