Marek Migalski

i

Autor: Andrzej Lange Marek Migalski, Polska Razem

Dr Marek Migalski: UE nie wycofa się z walki z węglem

2017-06-05 4:00

Jak na politykę UE wpłynie decyzja Donadla Trumpa dotycząca zerwania porozumienia paryskiego? Komentuje dr Marek Migalski.

"Super Express": - Donald Trump wycofuje Stany Zjednoczone z porozumienia paryskiego, w którym 190 państw zobowiązało się do walki ze zmianami klimatycznymi. To chyba trochę prezent dla Śląska, który na tym porozumieniu wiele by stracił, zwłaszcza gospodarczo. Jako Ślązak chciałby pan nadać Trumpowi honorowe obywatelstwo regionu za wkład w jego ratowanie?

Dr Marek Migalski: - Cóż, nie samymi pieniędzmi człowiek żyje. Powiedziałbym wręcz, że żyje przede wszystkim tlenem. I tu istnieje poważny spór między dwoma wartościami - nieograniczoną zdolnością do produkcji, która daje pracę, pieniądze i ogólnie dobrobyt, a równie istotną wartością, jaką jest prawo do życia w zdrowym środowisku. W społeczeństwach postindustrialnych wybiera się - słusznie zresztą - to drugie. Dlatego decyzja Trumpa mnie nie cieszy. Zresztą niczego też ona nie blokuje.

- Porozumienie paryskie bez USA nie stanie się martwym traktatem?

- To, że wycofuje się z niego jedno z państw, nie oznacza, że całe porozumienie zostaje zanegowane. Nikt nie zabroni przecież innym sygnatariuszom przestrzegania reguł, które na siebie nałożyły. Co zresztą ciekawe, większość burmistrzów amerykańskich miast wbrew decyzji prezydenta Trumpa chce wdrażać porozumienie paryskie w życie. Być może, gdyby w Unii rządzili dziś tacy politycy jak Le Pen, Wilders czy Farage, to torpedowaliby porozumienie paryskie, tak jak to zrobił Donald Trump. Na pewno przy obecnych przywódcach, dla których tego typu wartości postmaterialistyczne jak ochrona środowiska są niezwykle istotne, UE nie zrezygnuje z polityki klimatycznej.

- Zna pan doskonale mentalność unijnych polityków i nie wydaje się panu, że odpowiedzią na decyzję Trumpa będą w UE jeszcze bardziej wyśrubowane standardy walki ze zmianami klimatycznymi?

- To wcale nie jest wykluczone. Całkiem możliwe, że przy obstrukcji Trumpa Unia jeszcze bardziej zintensyfikuje swoje wysiłki na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi. Może się więc okazać, że wszystkim tym, którzy cieszą się z decyzji Trumpa, może wkrótce zrzednąć mina.

- I to przyspieszenie może okazać się dość drogie dla Polski - przestawienie przestarzałej, opartej na węglu gospodarki na nowe tory, to ogromny koszt.

- Polsce na pewno przyjdzie zapłacić za to więcej niż choćby Francji, bo już dziś jej energetyka oparta jest na zupełnie innych niż węgiel źródłach energii. W 95 proc. to atom. Oczywiście dla nas najkorzystniejsze finansowo będzie to, aby nie robić w tej sprawie nic, ale odbędzie się to kosztem naszego zdrowia i życia. O tym jako społeczeństwo musimy pamiętać.

- Zaraz pojawią się ci, którzy powiedzą, że zmiany klimatyczne to bzdura i powód do zniszczenia naszej gospodarki. Zna pan te argumenty.

- Oczywiście, znam. Zresztą decyzja Trumpa wpisuje się w ogólną, niebezpieczną światową tendencję. Chodzi mi o postępujący na świecie obskurantyzm. Coraz więcej ludzi nie wierzy w ewolucję, w skuteczność szczepionek czy istnienie czegoś takiego jak efekt cieplarniany. Żyjemy w XXI w. i powinniśmy szanować naukę oraz jej ustalenia. Okazuje się jednak, że na popularności zyskują politycy, którzy propagują otwarty obskurantyzm. Niestety, Donald Trump znajduje w Polsce naśladowców.

Czytaj: SZOKUJĄCE ustalenia ekshumacji smoleńskiej: 8 ciał w JEDNEJ trumnie ofiary