- Nagrody zostały przyznane ministrom i wiceministrom za zaangażowanie i wkład pracy w realizację priorytetowych zadań rządu - tłumaczy nam Centrum Informacyjne Rządu.
A czym dla premier Szydło jest to wyjątkowe zaangażowanie? Na przykład minister energii Krzysztof Tchórzewski (66 l.) dostał 10 tysięcy złotych za "wkład pracy w kierowanie i sprawowanie nadzoru nad prawidłową realizacją zadań" w swoim resorcie. Tyle samo dostali Beata Kempa (50 l.), Mariusz Błaszczak (47 l.) i Mariusz Kamiński (51 l.) za przygotowania do Światowych Dni Młodzieży.
Nagrodzony został również sukces programu Rodzina 500 plus. Po kilka tysięcy wpłynęło na konto szefowej resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej (61 l.) i jej wiceministrów. Według polityków PiS nagrody urzędnikom się po prostu należały. - Ludzie w rządzie pracują dzień i noc, poświęcają swoje życie prywatne, więc nagrody zwyczajnie im się należą - uważa poseł PiS Stanisław Pięta (45 l.). Według opozycji przyznawanie bonusów to hipokryzja. - Ludzie z PiS nie znają umiaru. Z jednej strony krytykują nas, z drugiej biorą z publicznych pieniędzy, ile się da. Ja jako minister nie dostałem nigdy żadnej nagrody, ale widocznie nie byłem wystarczająco zaangażowany... - mówi b. minister sprawiedliwości z PO Borys Budka (38 l.).
Nagrody dla ministrów Beaty Szydło:
- Elżbieta Rafalska minister rodziny, pracy i polityki społecznej 10 tys. złotych
- Bartosz Marczuk wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej 8 tys. złotych
- Krzysztof Tchórzewski minister energii 10 tys. złotych
- Antoni Macierewicz minister obrony narodowej 10 tys. złotych
- Witold Waszczykowski minister spraw zagranicznych 10 tys. złotych
- Beata Kempa szefowa KPRM 10 tys. złotych
- Mariusz Błaszczak minister spraw wewnętrznych i administracji 10 tys. złotych
- Mariusz Kamiński koordynator służb specjalnych 10 tys. złotych
- Bogdan Święczkowski prokurator krajowy, zastępca prokuratora generalnego 10 tys. złotych
ZOBACZ: PiS PRZYZNAŁ sobie gigantyczne nagrody! Ujawniamy kwotę