Wyjazd Andrzeja Dudy na narty w środku pandemii koronawirusa (CZYTAJ O TYM TUTAJ), gdy eksperci mówią wręcz o trzeciej fali, wywołał lawinę krytyki. W swoim stylu do sportowej aktywności prezydenta odniósł się Donald Tusk. - Nie podzielam krytyki sportowych pasji Pana Prezydenta. Przecież od dawna wiadomo, że tak potrzebne respiratory i maseczki najłatwiej zamówić na stoku narciarskim - kpił były premier na Twitterze. Wydawało się, że jest pozamiatane. Niespodziewanie w sukurs Andrzejowi Dudzie przyszedł dziennikarz Samuel Pereira z TVP Info, który przypomniał wakacje Donalda Tuska i jego zdjęcie z cygarem w Alpach. Inni natomiast wypominali byłemu szefowi rządu słynny wyjazd do Peru, po którym Tusk dorobił się przydomka "Słońce Peru". Jest jednak pewna różnica między wypadami Donalda Tuska i nartami Andrzeja Dudy.
ZOBACZ TAKŻE: Ale bomba! "Morawiecki szuka pracy za granicą i ją sobie załatwi". Obajtek na premiera?
Zwróciła na to część przychylnych byłemu przewodniczącemu Rady Europejskiej internautów. "Czy wtedy była epidemia COVID? Tak, wiem, cygaro max 200 zł, ośmiorniczki 40 zł za kg, ale dla waszych wyborców to więcej niż 70 mln za wybory kopertowe, co nie?" - komentował jeden z użytkowników Twittera. Może dzięki takiemu wsparciu Donald Tusk mniej będzie przeżywał ten koszmarny odwet.