- Donald Tusk skrytykował prezydenta w mediach społecznościowych.
- Prezydent szybko odpowiedział na zaczepkę.
- Sprawdź, jakich słów użyto w tej internetowej wymianie zdań.
Tusk atakuje prezydenta
Cała sytuacja zaczęła się od wpisu Donalda Tuska na platformie X. - Kochają psy i Polskę. Na łańcuchu. PiS, Nawrocki, Konfederacja - napisał premier. W ten sposób odniósł się do tak zwanej ustawy łańcuchowej, którą prezydent Karol Nawrocki zawetował. Koalicja rządząca zapowiedziała jednak, że spróbuje obalić prezydenckie weto.
Sprawdź: Czeka nas wielki IMPAS po wyborach?! Nie widać żadnego światełka w tunelu!
Na odpowiedź Nawrockiego nie trzeba było długo czekać. - Panie Premierze, psy z łańcuchów uwolnimy – w Sejmie leży projekt mojej ustawy. Do dzieła! – napisał, przypominając o swoim projekcie. Prezydent w dalszej części wpisu odniósł się bezpośrednio do osoby premiera Tuska. - Chciałbym też żeby symboliczny 'łańcuch' ściągnięto w końcu Panu Premierowi – wspieram jak mogę, ale bez dobrej woli Pan Premiera może się nie udać – napisał Nawrocki. Na tym jednak nie skończył! - A o mojej miłości do Polski proszę się uprzejmie nie wypowiadać – nie wypada Panu Premierowi. Miłego dnia – dodał.
Ustawa łańcuchowa
Prezydent Karol Nawrocki zawetował tak zwaną ustawę łańcuchową i skierował do Sejmu własny projekt. Wcześniej przepisy przeszły między innymi głosami polityków PiS, w tym prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Prezydent argumentował swoją decyzję, twierdząc, że ustawa była napisana niespójnie, mimo że intencje ochrony zwierząt uznaje za słuszne i szlachetne. – Zamiast rozwiązywać problemy, tworzyła nowe, które mogły doprowadzić do pogorszenia, a nie polepszenia sytuacji zwierząt – przekonywał. Jego zdaniem „kojce wielkości miejskich kawalerek to absurd”.
Sprawdź: Senator Tuska napisał o drożyźnie! Chciał kupić wędzoną makrelę i się zaczęło!
Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty zapowiedział, że parlament podda weto prezydenta pod głosowanie. Głosowanie w Sejmie nad odrzuceniem weta odbędzie się 17 grudnia. Do odrzucenia weta prezydenta konieczna jest większość 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.