Budżet 2024 a 2025
Nie jest wielką tajemnicą, że budżet na 2024 rok był dla rządu Donalda Tuska "spuścizną" po rządzie Mateusza Morawieckiego. W efekcie rządząca koalicja mogła wprowadzić jedynie poprawki w projekcie budżetu, nie mając dużego wpływu na jego całkowite ukształtowanie. Jednak budżet na 2025 rok będzie pierwszym, który to właśnie tzw. "rząd 13 grudnia" opracuje od początku samemu. Co więcej - ostatnim przed tym, gdy to Unia Europejska nakaże Polsce "zaciskać pasa" (WIĘCEJ: To już koniec 14. emerytury, renty wdowiej i babciowego?! Bruksela każe Polsce zaciskać pasa).
Prace nad budżetem państwa na 2025 rok wychodzą od prognoz makroekonomicznych Ministerstwa Finansów. Według przewidywań PKB ma realnie urosnąć o 3,7 proc. (3,1 proc. w 2024 roku), a średnioroczna inflacja ma spaść do 4,1 proc. (przewidywane 5 proc. na 2024 rok), wzrost płac z kolei ma wynieść 7,1 proc. (12 proc. na 2024 rok), a stopa bezrobocia rejestrowanego ma być na stabilnym poziomie 5 proc. Wzrost PKB oznacza oczywiście większe wpływy do budżetu państwa, choć pozostałe wiadomości nie są zbyt dobre dla rządu. Jak WSKAZUJE "Business Insider" niższa inflacja, czy niższy wzrost wynagrodzeń oznacza mniejsze dochody do budżetu.
Zobacz: Tusk rusza z budżetem po PiS. Zaczynie ostre zaciskanie pasa
O budżecie na 2025 rok mówił w niedzielę minister finansów Andrzej Domański podczas Campusu Polska Przyszłości. - Pracujemy nad budżetem, ten budżet w przyszłym tygodniu powinna przyjąć Rada Ministrów więc naprawdę za nami bardzo intensywny czas - powiedział. Domański dopytywany przez prowadzącego o to, czy budżet na pewno zostanie przyjęty odpowiedział, że "jest dobrej myśli". Jak dodał:
- Jestem przekonany, że to będzie dobry budżet
Tak pracują nad budżetem
Słowa ministra potwierdził w środę z samego rana Donald Tusk. - Zbliżamy się do finiszu prac nad budżetem - oznajmił, zamieszczając przy tym zdjęcie ze spotkania, które odbywało się około godziny 7 rano w warszawskich Łazienkach Królewskich. Co może zaskakiwać, obaj panowie na owej fotografii nie są jednak bynajmniej w garniturach, i nie deliberują siedząc na jednej z ławek. Nie jest wielką tajemnicą, że obaj panowie w trosce o zdrowie lubią sobie pobiegać, więc właśnie w trakcie porannego joggingu rozprawiali o przyszłorocznym budżecie naszego kraju.
Zdjęcie błyskawicznie polubiło i skomentowało tysiące internautów. Wyglądało ono następująco:
Galeria poniżej: Tusk olimpijczyk