10 mld zł dla polskich gmin na remonty mieszkań
Tusk wypomniał, że za rządów PiS zamknięto więcej kopalń niż za rządów PO.
— Chcecie znać statystykę? Osiem lat PO to pięć zamkniętych kopalń, osiem lat rządów PiS-u to 14 kopalń w stanie likwidacji, z tego siedem definitywnie zamkniętych — powiedział w piątek Tusk.
Bytom był stolicą polskiego węgla. Dzisiaj w całej Polsce wydobywa się tyle węgla, ile trzydzieści, czterdzieści lat temu w Bytomiu - zaczął Tusk.
Dodał, że jeśli wspólnota ma jasny cel. Jeśli gdzieś tam na horyzoncie jest interes Śląska, województwa śląskiego i Polski, wtedy łatwiej znieść porażkę. - I znaleźć coś, co łączy - mówił.
Pytał, dlaczego setki miliardów złotych, które miały być funduszem odbudowy po pandemii wciąż nie trafiły do Polski. - Polska jako prawie jedyne państwo w UE z tych pieniędzy jeszcze nie korzysta. A gdyby je podzielić na każdy powiat to byłoby po ponad 500 mln zł. My byśmy za te pieniądze załatwili wszystkie potrzeby mieszkaniowe Bytomia - mówi lider PO. - Kiedyś prezes Kaczyński uznał, że jesteście zakamuflowaną opcją niemiecką, więc jestem, jak w domu - żartował, nawiązując do ataków na siebie.
Później dodał, że można uwolnić w skali kraju setki tysięcy mieszkań. "To jest zasób, który właściwie powinien w dużym stopniu (...) wystarczyć na te pierwsze potrzeby mieszkaniowe" - przekonywał Tusk. Zaproponujemy przeznaczenie 10 mld zł dla polskich gmin na remonty mieszkań; nie trzeba dawać wsparcia wielkim deweloperom, którzy będą budowali drogie osiedla, trzeba dać szansę polskim gminom na remonty mieszkań na wielką skalę - stwierdził lider PO.
Na konferencji prasowej Tusk podkreślał, że wiele miast w Polsce było przez lata niedofinansowanych i wymagają rewitalizacji. "Bytom, tak jak każde inne miejsce w Polsce i tu na Śląsku, może być miejscem kapitalnym do życia (...) Widać wyraźnie jak pięknym miastem był i jak pięknym miastem może być Bytom, przynajmniej w tych istotnych, kluczowych fragmentach" - powiedział Tusk.
Tusk komplementuje Ślązaków
Tusk został zapytany w piątek (17.03) podczas konferencji prasowej w Bytomiu o stanowisko Platformy ws. postulatu uznania języka śląskiego za język regionalny.
"Jako Kaszeba mogę powiedzieć, że bardzo życzę wam konsekwencji w tej kwestii. Będę o tym rozmawiał m.in. w Radzionkowie. (...) Dobrze byłoby, żeby zrozumieli to ci, którzy do dzisiaj tego nie rozumieją, że dobrze pojęty regionalizm, kultura lokalna, regionalna to jest coś, co jest istotą polskości, a nie przeciwko polskości. Język śląski to jest część polskiego dziedzictwa" - podkreślił szef PO.
Jego zdaniem, wielkość Polski polegała w przeszłości i będzie polegała w przyszłości na różnorodność etnicznej, religijnej, kulturowej i językowej. "Skoro Ślązacy tego chcą nie widzę powodu, żeby ktoś to blokował" - dodał Tusk.
Inicjatywy związane z prawnym usankcjonowaniem języka śląskiego nie znalazły dotąd poparcia w parlamencie. Ustawa obecnie wskazuje jako język regionalny kaszubski. Dopisanie do niego śląskiego umożliwiłoby publiczne wsparcie edukacji regionalnej czy działalności kulturalnej i artystycznej związanej z tym językiem. O taką regulację od wielu lat zabiegają środowiska odwołujące się do śląskiej tradycji. Jedną z takich organizacji jest Ślonsko Ferajna.
Z raportu UNESCO, które w 1999 r. ustanowiło Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego dla podkreślenia bogactwa różnorodności językowej świata, a także w celu zwrócenia uwagi na liczbę języków zagrożonych i ginących wynika, że połowa spośród ponad 6,5 tys. języków, którymi mówi się na świecie, jest zagrożona wyginięciem.
Czarny scenariusz przewiduje, że do końca XXI wieku przetrwa zaledwie jedna dziesiąta z obecnie używanych języków; optymiści szacują, że pod koniec obecnego stulecia będzie w użyciu jeszcze połowa z nich. Z ostatnich statystyk wynika, że co dwa tygodnie znika bezpowrotnie jeden język, a jednocześnie ogromna część związanego z nim bogactwa intelektualnego i kulturalnego.
Incydent zakłócił wystąpienie Tuska
Polityk zapowiedział również: „przez najbliższych 10 dni wspólnie z parlamentarzystami i parlamentarzystkami Koalicji Obywatelskiej będziemy w wielu miejscach na Śląsku”. Wizyta ta jednak, jak się wydaje, nie przypadła do gustu mieszkańcom Górnego Śląska Przemówienie Tuska zakłócił klakson samochodu i zawołanie „Łobuzie jeden ty”. Co ciekawe, mimo że w konferencji brało udział sporo osób, jedynie Tusk odpowiedział na to pozdrowienie. – Dzień dobry – wołał z uśmiechem.