Donald Tusk przyznał się do popełnienia wykroczenia. „Jest przekroczenie przepisu drogowego, jest kara zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące plus 10 punktów i mandat. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji”, napisał 20 listopada na swoim Twitterze, jednak więcej się do sprawy nie odniósł. Niektórym zabrakło przeprosin ze strony lidera Platformy Obywatelskiej. „Przydałoby się jeszcze słowo przepraszam”, „Nie widzę tu żadnego przepraszam... Jakby tak zachował się jakikolwiek zachodni polityk, jego zaufanie społeczne byłoby na dnie, a tu, widzę gratulacje dla pirata drogowego...”, można przeczytać w komentarzach pod ostatnim postem byłego premiera. Do sytuacji odniósł się także Szymon Hołownia w programie „Graffiti” na antenie Polsatu. - Każdy z nas popełnia błędy, każdy dostał jakiś mandat i coś tam przeskrobał. W takich sytuacjach sytuacja jest prosta. W tej sytuacja wypada po prostu powiedzieć "przepraszam". Jeśli mamy do czynienia z grzechem publicznym to publicznie trzeba powiedzieć "przepraszam" – stwierdził, wytykając Donaldowi Tuskowi to samo, co część internautów.
Sprawdź: Mieszkańcy Wiśniewa bezlitośni dla byłego premiera. "Nie ma świętych krów"
W naszej galerii możesz zobaczyć, jak córka pocieszała Donalda Tuska po utracie prawa jazdy.