TV
Pogoda
Wideo
"Z ksiąg wieczystych, które przeglądaliśmy, wynika, że 17 sierpnia 2017 r. jeden z gdańskich notariuszy dokonał podziału majątku pomiędzy Małgorzatą Tusk a Donaldem Franciszkiem Tuskiem. W efekcie nieruchomości przeszły na własność małżonki byłego premiera" - takie informacje ujawniiła jakiś czas temu Wirtualna Polska. Artykuł został zatytułowany "Donald Tusk jak Mateusz Morawiecki. Też przepisał majątek na żonę". Co na to Donald Tusk? Jak skomentuje te doniesienia? Niekiedy przepisanie majątku, że ktoś chce coś ukryć, ale jak zapewnia były premier, w jego przypadku jest zupełnie inaczej. Opublikował w mediach społecznościowych filmowe oświadczenie, w którym odnosi się do artykułu. Co powiedział? "Tak, podjęliśmy taką decyzję kilka lat temu" - potwierdza Donald Tusk, a następnie tłumaczy, skąd wzięła się ta decyzja. "Rodzina i moja żona Gosia odczuwali zagrożenie związane z tą nieustającą nagonką zorganizowaną na mnie z powodów politycznych przez PiS i rząd PiS-u, absolutnie zrozumiałe jest to poczucie zagrożenia. Jedyną intencją tej decyzji było bezpieczeństwo mojej rodziny, a nie ukrycie czegokolwiek" - powiedział Donald Tusk.
NIE PRZEGAP: Obostrzenia dla niezaszczepionych! Kaczyński podjął decyzję
Jak dodaje, dane dotyczące nieruchomości posiadanych przez rodzinę Tusków nie zmieniły się od 20 lat i były wiele razy publikowane w oświadczeniach majątkowych. Według Tuska porównanie z Morawieckim jest nietrafione. Dlaczego? "Uderzyło mnie niesprawiedliwe porównanie z Morawieckim. Przepisał majątek na żonę zanim wypełnił oświadczenie majątkowe, po to, by opinia publiczna nie dowiedziała się o sposobach zdobycia tego majątku i jego charakterze. Ja zarabiałem zawsze w życiu w sposób niezwykle przejrzysty, wszystkie pieniądze, jakie zarobiliśmy to moje wynagrodzenia i honoraria za książkę, nie spekulowalem gruntami, nie kupiłem działki po zaniżonej cenie od biskupa" - podkreśla Tusk.
