Donald Tusk odniósł się do tematu ewentualnych wcześniejszych wyborów parlamentarnych w Polsce. Zaznaczył, że są one możliwe tylko wtedy, "kiedy PiS i Kaczyński skapitulują w sposób ostateczny". - To, że skapitulowali przed drożyzną i pandemią, to wiemy. Sami się do tego przyznają. Ale czy są gotowi w związku z tym do takich wniosków ostatecznych, czyli do wcześniejszych wyborów? Naprawdę nie wiem - powiedział Donald Tusk. Jak twierdzi lider Platformy Obywatelskiej, widać już wyraźnie, że "w tej chwili (...) wewnątrz PiS toczy się spór". - Niektórzy już pakują manatki, niektórzy wyprzedają swoje nieruchomości. Jak wiemy niektórzy coraz bardziej dają oznaki zdenerwowania i strachu przed odpowiedzialnością, jaka ich spotka po wyborach, jeśli te wybory przegrają. Natomiast nie ma jasnego stanowiska i myślę, że przez najbliższych kilka miesięcy takiego stanowiska nie będzie - podkreślił Donald Tusk. Zaznaczył, że wcześniejsze wybory byłyby "z całą pewnością lepsze dla Polski". - Wcale nie jestem pewien, czy lepsze dla opozycji, wcale nie jestem pewien, czy ja powinienem się modlić o wcześniejsze wybory, biorąc pod uwagę możliwe wyniki - dodał Tusk.
Zobacz także: Czarnek masakruje Tuska! Te słowa odbiją się szerokim echem
Polecany artykuł:
Donald Tusk podkreślił, że do końca lutego we wszystkich województwach zostaną powołane grupy wolontariuszy, aby przynajmniej jedna osoba reprezentująca opozycję znalazła się w każdym lokalu wyborczym. - Żeby nie było żadnej możliwości takiego prostackiego fałszowania wyborów, poprzez dopisywanie czegoś czy wadliwe skreślanie przez ludzi, którzy ze złą wolą chcieliby zniekształcić te wyniki wyborów - tłumaczył szef PO. Dodał, że chodzi o ponad 20 tysięcy "ludzi gotowych do działania". - Tutaj bardzo liczę na współpracę. Ta współpraca w szeregach opozycji demokratycznej musi stać się faktem, przynajmniej w tak oczywistych sprawach jak pilnowanie uczciwości wyborów i ochrona tych wyborów przed potencjalnym fałszowaniem - zaznaczył.
Na pytanie, czy Donald Tusk jako premier to aktualna wizja, lider Platformy Obywatelskiej odpowiedział bez skrupułów: "Oczywiście tak (...). Bardzo wierzę w zwycięstwo w wyborach, a to się wiąże oczywiście z pełnym poczuciem odpowiedzialności za to, co będzie po wyborach".