W programie "Tłit" Rafał Trzaskowski został zapytany o sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski. Respondentom zadano w nim pytanie, czy tęsknią za czasami, gdy w Polsce premierem był Donald Tusk. Az 61,9 proc. ankietowanych nie tęskni za rządami koalicji PO-PSL. Odmiennego zdania jest niewiele ponad 27 proc. ankietowanych. Za rządami szefa Platformy Obywatelskiej nie tęskni też duży odsetek zwolenników opozycji.
- My wszyscy myślimy o przyszłości. Chcemy przyszłości, a nie powrotu do przeszłości, wyborcy też - powiedział Trzaskowski odnosząc się do sondażu WP. Zdaniem polityka związanego z PO Donald Tusk zdaje sobie sprawę z tego, że Platforma Obywatelska nie wróci do tego, co było kiedyś.
- Donald Tusk świetnie to rozumie i zawsze o tym mówi, że wygrana opozycji to nie jest powrót do przeszłości - dodał.
Według Trzaskowskiego Polska jest obecnie w innym punkcie niż kiedyś.
- Jesteśmy w zupełnie innym miejscu. Polska ma inne wyzwania, wyciągamy wnioski z tego, co się działo. To jest dla mnie naturalne, że jak ktoś pyta o przeszłość, to mamy tego typu wyniki. Donald Tusk jest zupełnie innym politykiem, niż kiedyś, ma inne podejście do rzeczywistości, jest świadomy wyzwań - oznajmił Trzaskowski i dodał. - My musimy wygrać wybory - przekonywał.
Warszawianka Roku 2022. Ogłoszono nominacje do tytułu. Nominowano dziesięć kobiet!
W dalszej części rozmowy Rafał Trzaskowski odniósł się także do tematyki miasta, którym zarządza, czyli do Warszawy i m.in. cen energii. Polityk został spytany o ewentualność obniżenia temperatury w szkołach.
- Ja bym zaczął od tego, że problem polega na tym, że ceny idą w górę o kilkaset procent. Jeśli chodzi o warszawskie metro, dziś płacimy za całą energię 70 milionów, w przyszłym roku 210 mln. Ceny wzrosły w całej Europie, ale w Polsce ceny oszalały. Rząd PiS niewiele zrobił przez ostatnie 7 lat, by się do tego przygotować - mówił.