Chociaż Tusk został przewodniczącym Rady Europejskiej to woda sodowa wcale nie uderzyła mu do głowy. Były premier właśnie wrócił z Brukseli do domu na święta. Jednak nie wybrał się do Polski luksusowym samolotem, a tanimi liniami lotniczymi! Tusk leciał samolotem Ryanair do podkrakowskich Balic. Uwagę zwrócili na niego pasażerowie, którzy widząc tak ważnego polityka najpierw przecierali oczy ze zdziwienia. Bo w końcu, nie codziennie spotyka się taką figurę w zwykłym samolocie.
Tusk przyleciał do Polski... tanimi liniami!
Tusk tak jak inni pasażerowie zajął jedno z miejsc i wcale nie wyglądał na ważniaka. Widać, że kilkutygodniowy pobyt w Brukseli dobrze na niego wpłyną. Jedna z podróżujących zrobiła nawet Królowi Europy zdjęcie, które wrzuciła na Facebooka i podpisała: „Szacunek, panie Premierze. Widać afera z delegacjami poselskimi zrobiła swoje. Powrót do kraju niskobudżetowymi liniami, no no...”. Internautka pochwalił się także, że zamieniła z Tuskiem kilka słów. Jak nic, Donald Tusk powinien być wzorem do naśladowania dla innych polityków!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Sprawdź: Sorry, Europo! Jest piąteczek! Król Tusk musi mieć wolne