W ubiegłym tygodniu zakończył się szczyt Unijny w Brukseli, na którym poszczególne ugrupowania przedstawiały propozycje dotyczące kandydatów na ważne stanowiska Unijne. Po szczycie premier potwierdził, że nie nie zamierza kandydować na szefa Rady Europejskiej.
- Dla mnie priorytetem jest Polska – powtarzał premier. Jego słowa potwierdziła również rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. - Tusk wybiera sprawy polskie i chce doprowadzić te wyzwania, których się podjął, do końca – zapewniała rzeczniczka. Sam premier stwierdził wcześniej, że sama jego kandydatura może okazać się dla Polski korzystna.
- Mamy do rozegrania dość skomplikowaną grę i czasami argumentem w tej grze jest to, że wszystkie możliwości gdzieś na stole pozostają. Jeśli spytacie się, czy to jest w ogóle w związku z tym niemożliwe, powiem, że w procesie negocjacji wolę trzymać w zapasie każdy wariant po to, żeby uzyskać maksimum tego, co Polska może uzyskać – tłumaczył premier.
Czytaj również: Sondaż TNS Polska - 50 proc. Polaków dobrze ocenia Komorowskiego, tylko 22 proc. Tuska
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail