"Super Express": - Słuchał pan nagrania rozmowy byłej wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem. Pani minister szczerze mówi, że pod rządami Platformy "Ministerstwo Gospodarki generalnie w dupie miało całe górnictwo przez siedem lat". Miało w dupie?
Dominik Kolorz: - Z tą smutną oceną minister Bieńkowskiej trudno się nie zgodzić. Rzeczywiście było tak, jak mówi, siedzieli, pili, lulki palili. I ona próbuje tam przerzucać winę na ministra Piechocińskiego, tyle że odpowiedzialny za górnictwo był w ministerstwie Tomasz Tomczykiewicz, polityk Platformy.
- I 8 lat to tolerowali?
- Nie tylko minister Bieńkowska, ale cała Platforma była zatem świetnie zorientowana w sytuacji. Wielokrotnie informowaliśmy rząd, że okręt zaczyna tonąć, ale nie było reakcji! Informowaliśmy o tych spółkach, o nadużyciach. Na razie udało nam się jakimś cudem uratować sytuację i teraz jakoś dryfujemy.
- Prezydent Komorowski z działaczami PO pojawiał się w czasie tej kampanii na - Śląsku. Przekonuje, że się zmienił. Czego oczekuje pan po tej zmianie?
- W żadne cudowne przemiany nie wierzę. To, co robi prezydent, jest przemianą obliczoną wyłącznie na efekt wyborczy. Zajrzał strach w oczy i ci, którzy są przy korycie przez wiele ostatnich lat, nagle zaczęli udawać kogoś, kim nie są. Nie dajmy się nabrać. A gdzie był pan prezydent Komorowski, kiedy były protesty górnicze i informowaliśmy o problemach? Gdzie był prezydent, gdy Polska podpisała drugi pakiet klimatyczny? Daliśmy się dwa razy ograć jako państwo jak małe dzieci!
- Zwróciłem uwagę na ten pakiet, kiedy minister Bieńkowska mówi na nagraniu o dyrektorze, który opisuje jej, jak Niemcy wykiwali Polskę, sami promując u siebie węgiel, a nam każą się ograniczać.
- To niestety potwierdza, ile, pomimo całego gadania o sukcesie, naprawdę znaczymy w Unii Europejskiej, jak bardzo się z Polską nie liczą. Nie możemy na to pozwalać, a w rządzie, jak widać, jest pełna świadomość, jak to wygląda, a pomimo to udają, że to jest normalne, że mają jakieś osiągnięcia i poprawiają naszą pozycję. Ta rozmowa to przykry, ale kolejny dowód na to, jak wygląda rzeczywistość.
Zobacz: Wybory prezydenckie. Szokujący wynik sondażu dla Faktów! Wygrywa...