Oczywiście nie zdeprecjonowano ani medalu, ani tych, którzy wcześniej nosili go na piersi, jeśli rzecznik Misiewicz niewątpliwie swymi zasługami zapisał się w historii, choćby przez małe h. I tu szkopuł: otóż Ministerstwo Obrony nie zadbało o to, żeby opinię publiczną przekonać, jakich to chwalebnych czynów dokonał Bartłomiej Misiewicz. W zasadzie nie wiemy dokładnie, za co ten medal. Serio! A ponieważ nie wiemy, należało się spodziewać tego, z czym właśnie mamy do czynienia. Czyli z wyśmiewaniem i medalu, i Misiewicza, i Macierewicza. Że ten medal to PiStuti Militari i takie tam inne podobne. Cóż, Panowie, sami jesteście sobie winni, skoro prowadzicie tak złą politykę informacyjną. Opinia publiczna przeciera oczy ze zdumienia i myśli sobie, o co tu chodzi? Co to za zabawa? Czy złoty medal za zasługi nie powinien być zarezerwowany za zasługi niewątpliwe i łatwe do krótkiego sformułowania? Niedobrze, jak rządzący tracą emocjonalny kontakt ze swoimi wyborcami, niedobrze, kiedy zaczynają się zachowywać w sposób świadczący o pewnej arogancji, choćby informacyjnej. Niedobrze, kiedy zaczynają się obdarowywać zaszczytami za nie do końca wiadomo co. Wnioski? Dwa. Po pierwsze: nie deprecjonujcie, Panie i Panowie, ważnych dla nas symboli, tylko dlatego że macie właśnie władzę. Po drugie: Panie Bartłomieju Misiewicz, proszę nam teraz udowodnić, że jest Pan wart tego medalu.

i
Sławomir Jastrzębowski: Deprecjonować, trudne słowo na dziś
2016-08-16
7:00
Dwudziestopięcioletni rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomiej Misiewicz został odznaczony złotym medalem "Za Zasługi dla Obronności Kraju". Dodać należy, że rzecznik jest rzecznikiem od 9 miesięcy. Dodać należy, że odznaczył go minister Antoni Macierewicz. Gratulacje. Deprecjonować - obniżać wartość czegoś lub kogoś, na przykład obniżać wartość nabywczą pieniądza. I teraz ważne pytanie: czy odznaczając 25-latka złotym medalem zasługi, zdeprecjonowano ten medal i zasługi wszystkich tych, którym wcześniej został on nadany? Odpowiedź jest prosta: to zależy!