Wniosek w sprawie siłowego doprowadzenia sędzi Tulei do prokuratury został skierowany do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w połowie marca. Powodem miało być trzykrotne nie stawienie się sędziego na przesłuchaniu mimo, jak twierdzi prokuratura, prawnego obowiązku spoczywającego na sędzi. Prokuratura zamierza postawić zarzuty z bezprawnego rozpowszechniania informacji z postępowania przygotowawczego. W listopadzie ub.r. na wniosek prokuratury Izba Dyscyplinarna SN prawomocnie uchyliła immunitet sędziemu. W marcu śledczy przypominali, że do zatrzymania i przymusowego doprowadzenia sędziego na przesłuchanie, muszą uzyskać zgodę Sądu Najwyższego.
Tuleya: Gdybym dobrowolnie wziął udział w przesłuchaniu prokuratorskim, legitymizowałbym takie bezprawie
Sędzia Tuleya pojawił się dziś przed gmachem Sądu Najwyższego. - Gdybym dobrowolnie wziął udział w przesłuchaniu prokuratorskim, tym samym legitymizowałbym takie bezprawie - mówił do demonstrujących zebranych przed budynkiem. Sędzia zapowiedział także, że nie zamierza stawić się dobrowolnie przed Izbą Dyscyplinarną. - Jest to organ niekonstytucyjny, w ogóle nie powinien decydować o moim immunitecie - mówił Tuleya.
O co chodzi w sprawie Igora Tulei?
Oskarżenia prokuratury dotyczą sprawy z grudnia 2017 r., kiedy to sędzia Igor Tuleja zezwolił mediom na rejestrację posiedzenia sądu, na którym wygłosił nieprzychylne dla obozu Prawa i Sprawiedliwości oświadczenie. Dotyczyło ono nieprawidłowości przy słynnym już głosowaniu posłów PiS w czasie posiedzenia Sejmu w Sali Kolumnowej w grudniu 2016 r.
W listopadzie 2020 r. Izba Dyscyplinarna na wniosek Prokuratury Krajowej uchyliła Igorowi Tulei immunitet. Ponadto zadecydowano o zawieszeniu go w obowiązkach sędziego. W marcu sąd apelacyjny stwierdził, że sędzia nie został skutecznie zawieszony i może wrócić do orzekania. Jednak sędzia Tuleja nie został dopuszczony do pracy przez prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie. O prezesie Piotrze Schabie mówi się, że jest jednym z najbardziej "zaufanych ludzi" Zbigniewa Ziobry.