To, co było nowe i interesujące w wypowiedzi premier Szydło, to stwierdzenie, że Trybunał pracuje bez zakłóceń i nie ma z nim żadnego problemu. Oczywiście problem jest, ale te słowa oznaczają polityczną akceptację dla tego sposobu funkcjonowania Trybunału, a który określa prezes Rzepliński. Mam nadzieję, że o to chodziło i tak rzeczywiście będzie, bo niestety często się zdarzało, że premier Szydło co innego mówiła w kraju, a co innego za granicą.
W wystąpieniach szefów najważniejszych klubów widać było kilka rzeczy, a przede wszystkim autentyczną troskę o praworządność w Polsce. To są wystąpienia pełne szacunku i wrażliwości dla Polski i Polaków, uznania dla naszych dokonań. I kolejna rzecz - ze wszystkich wystąpień wynikało, że większość europarlamentu popiera zbadanie problemu polskiego ustawodawstwa przez Komisję Wenecką. Moim zdaniem to dobra decyzja, UE często korzysta z ekspertyz Rady Europy.
Na koniec trudno mi się zgodzić z prof. Ryszardem Legutką, który zarzucił, że Europa traktuje w nierówny sposób różne partie i kraje. Sytuacja Polski jest szczególna. Nasz kryzys został zapoczątkowany złamaniem konstytucji, a nie zmianą konstytucji, jaka miała np. miejsce na Węgrzech. PiS większości do zmiany konstytucji nie miał.