Czy jeszcze kiedyś dojdzie do telewizyjnego starcia tytanów? - Tego rodzaju debata miałaby sens tylko wtedy, gdyby Donald Tusk wezwał do tego, żeby zaniechać ośmiu gwiazdek, tych brzydkich słów, powiedział "byliśmy w błędzie". Trzeba wrócić do normalnych relacji w życiu publicznym, które nie były doskonałe - były dalekie od doskonałości - ale jednak w Polsce po 1989 r. jakoś istniały. Gdyby do tego wezwał, gdyby powiedział "przepraszam" - ma za co przepraszać - to oczywiście tak - zapewnił Jarosław Kaczyński (72 l.) goszczący w komercyjnym radio. Prowadzący audycję natychmiast zapytał się Kaczyńskiego, za co po przeprosić przeprosić Donald Tusk (64 l.)? - Za to, że jest w wielkiej mierze autorem wielkiej degradacji polskiego życia publicznego, z którą mamy dzisiaj do czynienia - degradacji języka i tej straszliwej fali nienawiści, która została wywołana w wielkiej mierze sztucznie - jej przesłanki realne są bardzo niewielkie - odpowiedział szef partii władzy. Jakie efekty powrotu Tuska do polityki widzi Kaczyński? – Na poziomie poprawy sytuacji Platformy wewnątrz opozycji w stosunku do ruchu pana Hołowni (efekt - red.) na pewno uzyskał – analizował prezes partii władzy. - Jeżeli chodzi o efekt generalny - on jest jednak dość ograniczony. Sądzę, że liczył na znacznie więcej - stwierdził. Jak podkreślił Kaczyński, lider opozycji -nawet, gdy formalnie wycofał się z polskiego życia politycznego, by zostać szefem Rady Europejskiej, cały czas uczestniczył w polityce. – Nie czuję zagrożenia z powodu Donalda Tuska - skwitował Kaczyński.
Przypomnijmy. Po ostatniej debacie Kaczyński-Tusk w 2007, szef PiS przegrał wybory z kretesem, torując drogę do 8-letnich rządów PO-PSL.
>>>Sensacyjny sondaż! PiS na ostatnim miejscu w Sejmie. Kaczyński się załamie
>>>Wpadka Kaczyńskiego o Polskim Ładzie! "Będą kłopoty". Wszystko się nagrało!