Pytany w radiowej "Jedynce" o priorytety w edukacji na kolejny rok szkolny Dariusz Piontkowski odpowiedział wprost: MEiN chce łączyć tradycję z nowoczesnością. - Priorytety to postawienia na wychowanie patriotyczne, na tradycyjną szkołę, tradycyjną edukację, ale także niezapominanie o tym, że wokół nas świat się zmienia. Chcemy, aby także te innowacyjne rozwiązanie, elementy elektroniczne, które choćby w czasie pandemii mocno występowały, nadal były, ale nie dominowały. One nie zastąpią bezpośredniego kontaktu nauczyciela z uczniami - oświadczył wiceszef resortu.
Dariusz Piontkowski: Bez patriotyzmu nie przetrwamy jako państwo i jako naród
Według Dariusza Piontkowskiego nieuprawnione są negatywne skojarzenia z pojęciem patriotyzmu. - Nie wiem, dlaczego, ja nie widzę w słowie patriotyzm nic złego, wręcz przeciwnie. Uważam, że bez patriotyzmu (...) nie przetrwamy jako państwo i jako naród. Zresztą w innych państwach zachodnich nie widzę odchodzenia od wychowania patriotycznego. Nie wiem, dlaczego część naszych rodaków uważa to za coś wstydliwego - zwrócił uwagę.
Więcej patriotyzmu do szkół ma tchnąć nowy przedmiot - historia i teraźniejszość. Dariuszowi Piontkowskiemu pomysł się podoba i wierzy, że także Polacy docenią hit i będą z niego zadowoleni. - Między innymi wzrostowi poczucia patriotyzmu ma służyć wprowadzenie nowego przedmiotu w szkole – od września historii i teraźniejszości. Sądzę, że większość Polaków będzie zadowolona. Młodzi Polacy, i starsi zresztą też, powinni znać swoją historię, bo ona w największym stopniu wpływa na to, co się dzieje dzisiaj. Wiele procesów, zachowań ma swoje źródło w wydarzeniach sprzed kilkunastu czy kilkudziesięciu lat i jeżeli nie mamy takiej świadomości, to łatwo nami manipulować - mówił w "Jedynce" polityk.
Poniżej galeria, w której na zdjęciach zobaczycie, jak całuje prezes Prawa i Sprawiedliwości
Zdaniem Dariusza Piontkowskiego znajomość historii pozwala lepiej odnajdywać się w bieżących realiach. - Uważam, że każdy powinien znać historię, a zwłaszcza historię swojego kraju i częściowo historię powszechną, bo to pozwala mu lepiej oceniać bieżącą sytuację - zaznaczył wiceminister.
Dariusz Piontkowski o Ukraińcach w polskiej edukacji: Trudny okres dla tych dzieci i nauczycieli
Polityk zabrał również głos w sprawie ukraińskich uchodźców w polskiej edukacji. Dariusz Piontkowski zauważył, że do pracy z uczniami ze wschodu trzeba przygotowań po stronie kadry pedagogicznej, jak i samych uczniów. Dlatego też opowiedział o tzw. oddziałach przygotowawczych.
- Trudny okres dla tych dzieci i dla nauczycieli. Musieli przystosować się do pracy z uczniami, którzy często nie rozumieją języka polskiego. Zaproponowaliśmy takie formy prawne, które ułatwiają im wejście do polskiego systemu edukacji. Mam tu na myśli głównie możliwość tworzenia tzw. oddziałów przygotowawczych tak, aby ci uczniowie od razu nie wchodzili w pełni do polskich szkół, do polskich klas, tylko mieli okres na nauczenie się języka polskiego, zniwelowanie różnic między ukraińskim a polskim systemem edukacji, a jednocześnie mieli jakieś kontakty z polską młodzieżą - mówił wiceminister edukacji.
Polecany artykuł: