Dariusz Matecki stał się bohaterem afery, gdy na jaw wyszło, że 13 czerwca około 3:30 w nocy miał spacerować po dachu Sejmu. Straż Marszałkowska poinformowała o incydencie Szymona Hołownię, który wyraźnie potępił zachowanie posła. Ten zaś miał wyjść przez okno hotelu poselskiego i przejść przez przejście techniczne na dach Kancelarii Sejmu.
- Tam został zauważony przez zastępcę dowódcy zmiany, który poinstruował posła o niebezpieczeństwie i nakazał mu natychmiastowe opuszczenie tego miejsca. Pan poseł stwierdził, że sam wróci do pokoju drogą, którą przyszedł i nie skorzystał z propozycji pomocy odprowadzenia do pokoju hotelowego - mówił wówczas Marszałek Sejmu.
Sam zainteresowany tłumaczył, że chciał jedynie zrobić zdjęcia wschodu słońca, a rząd powinien zajmować się poważniejszymi sprawami. To jednak nie przekonało Prezydium Sejmu, które zadecydowało o karze dla Dariusza Mateckiego.
- Prezydium Sejmu podjęło uchwałę o obniżeniu posłowi Dariusz Matecki uposażenia poselskiego o połowę na okres trzech miesięcy. Decyzja ma związek z wyjściem i przemieszczaniem się posła po dachu budynków sejmowych 13 czerwca ok. godz. 3:30 nad ranem. Posłowi Mateckiemu przysługuje prawo złożenia wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy. Jeśli uchwała się uprawomocni, poseł straci łącznie 19.239,96 zł brutto - czytamy w poście zamieszczonym na oficjalnym profilu Sejmu na Twitterze.
Polityk słono zapłaci za swój wybryk! Na pewno zapamięta tę nauczkę na długo.