Danuta Waniek

i

Autor: Sebastian Wolny Danuta Waniek Była szefowa kancelarii Aleksandra Kwaśniewskiego

Danuta Waniek: Dyskryminacja i przymus

2016-02-04 3:00

Danuta Waniek w "Super Expressie": Obserwowałam prace nad programem 500 plus, oczywiście wspomaganie rodzin jest jak najbardziej postulatem słusznym. Widzę jednak, że poza tym, że mieli w kampanii chwytne hasło, politycy PiS nie mieli pomysłu na to, jak to zrealizować.

"Super Express": - Rządowy program 500 plus zakłada próg dochodowy, po przekroczeniu którego nie będzie zasiłku na pierwsze dziecko. Zdaniem opozycji miałoby to uderzyć w samotne matki. Dlaczego?

Danuta Waniek: - Ja w ogóle odnoszę wrażenie, wręcz mam narastającą w sobie obawę, czy ci, którzy dziś biorą się do zarządzania państwem, są do tego odpowiednio przygotowani. Obserwowałam prace nad programem 500 plus, oczywiście wspomaganie rodzin jest jak najbardziej postulatem słusznym. Widzę jednak, że poza tym, że mieli w kampanii chwytne hasło, politycy PiS nie mieli pomysłu na to, jak to zrealizować.

- Nie, no właśnie przedstawili projekt...

- Ale prace nad nim trwały długo, a jeśli program byłby przyjęty w tym właśnie kształcie, to doprowadzi do pogłębienia nierówności społecznych oraz dyskryminacji kobiet samotnie wychowujących dziecko. Kiedy byłam posłem, udało się sprawić, że osoby samotnie wychowujące dziecko mogą otrzymać ulgi podatkowe. Braliśmy jednak zawsze pod uwagę osoby, które są w gorszej sytuacji materialnej. To wyłączenie czy pozbawienie matek samotnych zasiłku jest dyskryminacją, czymś, czego zakazuje konstytucja.

- Nie przesadzajmy. Tu jest próg dochodowy w przypadku pierwszego dziecka. Można o tym dyskutować, jednak nigdzie nie zostało napisane, że ktokolwiek ma być dyskryminowany!

- No tak, ale wszyscy o tym mówią. I ten próg w oczywisty sposób uderzy w samotne matki czy samotnych ojców - bo ich też to dotyka. Osoby te przecież mogły stać się samotne z różnych przyczyn: z powodu owdowienia czy porzucenia. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że niepełna rodzina potrzebuje większego wspomagania niż rodzina pełna. Wydaje mi się, że ten próg to forma przymusu ideologicznego, by osobom samotnym nie pomagać. Były przecież dywagacje i oskarżenia, że ludzie nie biorą ślubu po to, by uzyskać wyższe świadczenie. Niezależnie od wszystkiego mam wrażenie, że rządzący nie byli przygotowani, nie rozpoznali odpowiednio terenu, robią wszystko na chybcika, na kolanie, że będzie to rodziło bardzo wiele problemów. A dowodem tego jest sama dyskusja medialna, która się w tej sprawie toczy.

Zobacz: Obserwowałam prace nad programem 500 plus, oczywiście wspomaganie rodzin jest jak najbardziej postulatem słusznym. Widzę jednak, że poza tym, że mieli w kampanii chwytne hasło, politycy PiS nie mieli pomysłu na to, jak to zrealizować.

Nasi Partnerzy polecają