Danuta Mirosława Wałęsa z domu Gołoś pochodzi z niewielkiej wioski Krypy, niedaleko Sokołowa Podlaskiego. Pochodziła z rodziny rolniczej. Jako nastolatka pomagała przy gospodarstwie. W domu było ciasno: dziewięcioro dzieci i rodzice. Spali po dwoje w łóżkach. - Kiedyś na wsi rodzice tylko płodzili dzieci. Nie wychowywali ich – dzieliła się refleksją pani Danuta w książce „Marzenia i Tajemnice”. Marzyła, by wyrwać się z tej wsi. – Byłam słabym dzieckiem, nie miałam dość siły, żeby ciężko pracować. Bardzo nie lubiłam tej pracy, bardzo. Była dla mnie straszna. Nie lubiłam żadnej czynności domowej czy też w gospodarstwie! Nie chciałam mieć takiego trudnego życia – wspominała Wałęsa. Ten dzień w końcu nastał. Zima, 1968 rok. Zmierzając na przystanek PKS w pobliskim Węgrowie powiedziała matce: „Ja już tu nie wrócę”. Miała dość takiego życia. Moje pragnienie wyrwania się stamtąd było tak ogromne, że te słowa wypowiedziane do mamy jakby same przeszły mi przez usta – pisała w książce. Pojechała do Gdańska. To był prawdziwy przełom w jej życiu. Zakochała się. Ale nie, z początku nie w mężczyźnie. – Zakochałam się od pierwszego wejrzenia w tym mieście. W Gdańsku urodziłam się na nowo. Urodziłam się jako nowa, inna Danuta. Tamta Danuta została tam, na wsi! Zaczęło się budowanie nowego życia – stwierdziła w swej książce. To prawda, w Gdańsku pani Danuta poznała przyszłego męża - Lecha. I w końcu odmieniła życie.
Danuta Wałęsa powiedziała „DOŚĆ”! Zaczęła życie na nowo. „Zakochałam się...”
2021-01-15
6:45
Losy burzliwego małżeństwa Lecha i Danuty Wałęsów od lat z zainteresowaniem śledzą miliony Polaków. Były prezydent w wywiadach medialnych nie ucieka od pytań o swą relację z żoną. Ją zresztą trudno również nazwać milczącą, bowiem przed laty wydała ona książkę. Ale co właściwie wiemy o Danucie Wałęsie i jej korzeniach? Rzadko mówi się o tym, w jaki sposób obecna żona legendy Solidarności zmieniła swoje życie. Kobieta miała dość. No i się zakochała!
"Nauczyciele mogą poczekać na szczepienia, bo są inteligentni" - wypalił prof. Horban. Zwalczą wirusa siłą umysłu? Zobacz komentarz Adama Federa