Tak ostre słowa z ust Danuty Wałęsy pod adresem Jarosława Kaczyńskiego, nie padły nigdy! Żona Lecha Wałęsy pojawiła się na wiecu poparcia dla byłego prezydenta. Pierwszy raz odniosła się do sprawy opublikowania przez IPN teczek TW Bolka, które zabrano z domu wdowy po generale Kiszczaku. Wcześniej, gdy Wałęsa był poza Polską, Danuta Wałęsa wydarzenia skomentowała tylko raz w rozmowie z radiem RMF i to krótko. W niedzielę była bardziej rozmowna. - Witam Państwa bardzo serdecznie i szczerze się przyznam, że nie myślałam, że jeszcze będę musiała wystąpić przed takim tłumem (...). Serdecznie dziękuję w imieniu mojego męża i serdecznie Państwa pozdrawiam. On dziękuje za poparcie. Przyleciał ze Stanów i po prostu jest trochę zmęczony, po drugie, mówi tak szczerze, że jeszcze poczeka, że jak będzie jeszcze większa grupa, to on na pewno przyjdzie - zaczęła swoje płomienne wystąpienie. I od razu zaatakowała Jarosława Kaczyńskiego, który, jak powiedziała, kieruje prezydentem i premierem: - Przyszłam tutaj, żeby zamanifestować swój sprzeciw względem tego rządu i względem tego małego człowieczka, który stoi za tymi, których wybrał, i nawet się nie wychyli, bo się boi, jak się bał w stanie wojennym - mówiła. Powiedziała też, że Kaczyński w czasie stanu wojennego zamknął się w domu z kotem: - Nie internowali go, zamknął się w czterech ścianach z kotem, a teraz boi się i szuka winnych.
Żona Wałęsy broniła męża z całych sił, odniosła się też do komentarza abp. Głódzia, który stwierdził, że Wałęsa w roku miłosierdzia, powinien przeprosić: - Arcybiskup Głódź mówi, żeby Wałęsa przeprosił, ale za co ma Wałęsa przepraszać? Moi kochani, żeby Wałęsa nie rozmawiał z komunistami, to by nic nie osiągnął, nie bylibyśmy tutaj, nie wiadomo, jak by się wszystko potoczyło. Bogu dzięki, że on rozmawiał z komunistami. Ale ja mogę gwarantować, że on nikogo nie skrzywdził, nikogo nie zdradził, nikogo nie sprzedał i nie brał żadnych pieniędzy - tłumaczyła.
Od Danuty Wałęsy dostało się też ojcu Rydzykowi! Żona Wałęsy wypomniała mu, że jako zakonni powinien żyć w ubóstwie: - Mój Boże, Kościół powinien być z narodem, zakonnik powinien żyć w ubóstwie, bo przysięgał ubóstwo, a ten w Toruniu to nie jest zakonnik, to jest biznesmen. Dodała też, że boi się każdego dnia, a w czasach rządów Platformy Obywatelskiej, czuła się bezpiecznie.
Sprawdź: Kurski: Kraśko pożegnał się z TVP, bo rzucał niemal DIABELSKIE SPOJRZENIA