Komu oberwało się od byłej pierwszej damy? M.in. toruńskiemu redemptoryście czyli ojcu Tadeuszowi Rydzykowi. W jego kontekście dostało się również środowisku Prawa i Sprawiedliwości, którzy połączeni negatywnie wpływają na wolność w naszym kraju. - Czy my do końca żyjemy w wolnej Polsce, to ja nie jestem przekonana. Dla mnie, ja nie żyję w wolnej Polsce. (…) Ludzie PiS-u i ludzie Rydzyka to są ludzie zakłamani, ludzie oszołomieni, w jakimś amoku, to jest jakaś sekta. Dla mnie to jest nawet niebezpieczne - kategorycznie oceniła Danuta Wałęsa. Stwierdziła też, że Rydzyk jej zdaniem to "żaden ksiądz" oraz, że "to nie jest człowiek, który jest pełen jakiegoś uduchowienia".
Przy tej okazji nie omieszkała również skrytykować Jarosława Kaczyńskiego, który według niej w żaden sposób nie przyczynił się do obalenia systemu komunistycznego w naszym kraju. - Kaczyński nie walczył z komuną. On jest teraz komunistą na 300 procent. (…) Kaczyński dla mnie nic nie zrobił i nie ma żadnych zasług w walce o wolną Polskę - stwierdziła żona Lecha Wałęsy.
Co ciekawe, znana ze swojej wiary i bogobojności Wałęsa w bardzo, ale to bardzo gorzkich słowach mówiła też o współczesnym polskim Kościele. - Ja mogę powiedzieć, że Kościół spełnił swoją rolę w latach 80. Rzeczywiście był wsparciem i ostoją grupy, która organizowała, to całe powstanie i ja nawet mówiłam, że powinni bardziej pewne rzeczy popierać, mówić o nich. A teraz to, co się dzieje, to dla mnie jest koszmarem - szczerze wyznała. Dodała przy tym, że jej zdaniem relacje państwa z Kościołem powinny być jasno określone. - Powinien być rozdział między Kościołem a państwem. Ze smutkiem to mówię, ale taka prawda, bo co innego jest wiara, chrześcijaństwo, a co innego jest obecna władza. Obecna władza nie ma nic wspólnego z pobożnością, z wiarą - powiedziała żona noblisty.