W "Wieczorny Expressie" w poniedziałek 4 marca gościem był Daniel Obajtek. To były już prezes PKN Orlen. Rada nadzorcza spółki postanowiła odwołać Daniela Obajtka z zarządu Orlenu z upływem dnia 5 lutego 2024 roku, czyli niemal równo miesiąc temu. W wieczornym programie Daniel Obajtek był gościem redaktora Wiktora Świetlika. Pozostali goście programu to prof. Bogdan Szafrański i Maciej Kożuszek. Prowadzący zapytał Obajtka m.in. o doniesienia Onetu i tzw. taśmy Obajtka, a także o to, co dzieje się w PiS. - To nie mnie oceniać, jakim byłem prezesem. I nie politycy, stworzyliśmy koncern, który ma duże znaczenie w regionie, który przetrwał najgorsze czasy: pandemia, wojna. (...) Często państwo sięga po tego koncernu po pieniądze, proszę oceniać nie moją osobę, a parametry koncernu - podkreślił Daniel Obajtek.
Jak czuje się obecnie Obajtek, czy czuje syndrom odstawienia? - Poświęcam czas sobie, piszę. Muszę nadrobić zaległości, moje życie to było przez 20 lat praca po 16 godzin, łącznie z weekendami - przyznał Obajtek. Były prezes Orlenu zapytany o tzw. taśmy, odparł: - Już w mediach społecznościowych powiedziałem, że tego nie potwierdzam, to kwestia półprawd. To są funkcjonariusze polityczni, to nie jest związane z dziennikarstwem.
Zdaniem Obajtka sprawa ujawnienia informacji czy nagrań służb nie jest dziennikarstwem. Ale czy to prawdziwe materiały? - Jeśli to był materiał operacyjny, powinien zostać zniszczony. Nie będę odnosił się do niewiarygodnych materiałów. Dlaczego? Może jeszcze to powiem. Świetlik pyta wprost o wypowiedź na temat Jacka Sasina i jego "wykańczania". - To bzdura! Ja z panem Sasinem mamy dobre kontakty, między nami nie ma zgrzytu. Jeśli różniliśmy się, to rozmawialiśmy. To jedna wielka spekulacja, bo mamy poprawne kontakty - zapewnia Obajtek podkreślając, że konfliktu nie ma i nie było.
Były prezes Orlenu wprost o "zgrzytach" w partii: To normalna kuchnia polityczna
W czasie rozmowy padło też pytania o tzw. wali frakcyjne w PiS. - Powiem szczerze, w każdej partii są zgrzyty, to normlana kuchnia polityczna. Do polityki muszą iść twardzi ludzie, a nie chłopcy, którzy płaczą. Liczą się efekty, jeśli PiS ogłaszało programy, to je realizowało. Jak dodał, wie, dlaczego "trwa atak na niego". Zdaniem Obajtka fakt, że doszło do zmian w koncernie, a pojawiły się pieniądze, to "jest potężne wycie, że ktoś nie ma tych środków". - Przez 8 lat jestem chłopcem do bicia.... Zdaję sobie sprawę z tego, że będę atakowany medialnie i zdaję sobie sprawię, że może być to też zagrożenie fizyczne. Ten atak na moją osobę będzie trwał - mocno podkreśla Obajtek.
Daniel Obajtek o maseczkach i płynach wysłanych do Watykanu. Mówi, jak to było
Były prezes Orlenu wraca pamięcią do czasu pandemii i tego, jak wówczas działał Orlen, jak wspierał i pomagał. Mowa tu o np. zakupów masek, produkcji płynu do dezynfekcji i innych działań.
Czy Obajtek był strzeżony, jeśli chodzi o np. podsłuchy? - W czasie 8 lat nie stosowano w moim przypadku RODO, łamano wszelkie standardy, moje akty notarialne "fruwały" po Polsce, moje dane łącznie z numerem konta, wypływem moich maili, gdzie nic nie było, a tylko troska o Polskę. Proszę zobaczyć, ile było ataku na mnie, czasem mam pretensje, że ludzie podejmujący takie decyzje nie są chronieni, a napiętnowani. Nie było takiego prezesa Orlenu, który był tak atakowany.
Padło też pytanie o maski i wysłanie ich do Watykanu. Jak faktycznie było? - Myśmy wysłali maski, płyny do Watykanu, gdy już nasycił się rynek w Polsce. To była decyzja całego zarządu, a nie Obajtka. Nie było tam chińskich masek, daliśmy maski polskiego producenta. Nie była to promocja Obajtka, była tam etykietka i brand Olrenu. Wszyscy zdziwieni, że do Watykanu, ale to było w prasie wtedy, myśmy mówili, że wysłaliśmy, a tu nagle ktoś odkrył komnatę bursztynową. No nie! - wyjaśnia Daniel Obajtek.
Obajtek ujawnia swoje plan! Ma propozycje polityczne i biznesowe
Czym teraz zajmuje się Daniel Obajtek? - Jestem poza Warszawą, trochę odpoczywam, analizuję, mam sporo spotkań, i zastawiam się, co będę robił. na pewno nie będę na bezrobociu i nie zniknę. Jestem człowiekiem walki i na emeryturę nie odchodzę. Czy Obajtek boi się odpowiedzialności i co ma do powiedzenia swoim przeciwnikom? - Niech siebie rozliczają. (...) Będą mnie gonić i chłostać, ale ja się nie boję.
Przyznał, że nad polityczną przyszłością się zastanawia, a ma sporo propozycji biznesowych i politycznych. Czy w grę wchodzą jakieś najbliższe wybory? - Żadnej decyzji nie podjął - podsumował Daniel Obajtek.
Kim jest Daniel Obajtek?
Daniel Obajtek to polski polityk, menedżer, urzędnik i działacz samorządowy. W latach 2006–2015 był wójtem w gminie Pcim. W latach 2016–2017 prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, natomiast w latach 2016–2018 członkiem rady nadzorczej spółki Lotos Biopaliwa. W latach 2017–2018 prezesem grupy Energa, a w latach 2018–2024 prezesem Orlenu.
NIŻEJ ZDJĘCIA Z NASZEJ OSTATNIEJ DEBATY O POLSCE