Zbonikowski

i

Autor: Marcin Smulczyński Łukasz Zbonikowski

Gigantyczne pieniądze dla polityków PiS i ich rodzin! Dają fuchy swoim!

2020-08-31 5:24

Już się nie kryją! Politycy PiS upychają członków rodzin w państwowych spółkach za olbrzymie pieniądze! Nie tak dawno fuchę w PKP Cargo znaleziono dla stryja prezydenta, czyli Antoniego Dudy ( 70 l.), a teraz stołek prezeski Fundacji Agencji Rozwoju Przemysłu z pensją niemal 15 tys zł miesięcznie zafundowano Kamili Andruszkiewicz (30 l.), żonie wiceministra cyfryzacji Adama Andruszkiewicza! Mało tego! Prezesem Wojskowych Zakładów Inżynieryjnych podległych Polskiej Grupie Zbrojeniowej z pensją kilkunastu tysięcy złotych został wyrzucony swego czasu z PiS Łukasz Zbonikowski (42 l.)!

Były poseł PiS Łukasz Zbonikowski nie chciał nam powiedzieć, ile będzie zarabiał, zasłaniając się tajemnicą przedsiębiorstwa, ale według naszych źródeł, w PGZ może zarobić od kilkunastu do ponad 20 tys. zł. Nieźle zarobi także stryj prezydenta, Antoni Duda, który w radzie nadzorczej PKP Cargo może liczyć na ok. 10 tys. zł miesięcznie. Dobrze zakotwiczyła także Kamila Andruszkiewicz. Żona wiceministra cyfryzacji została prezesem zarządu Fundacji Agencji Rozwoju Przemysłu.

Według portalu Onet, w ub. roku zarząd fundacji otrzymał wynagrodzenie w wysokości 175 tys. zł. Teraz zarząd jest jednoosobowy, co oznacza, że żona Andruszkiewicza może liczyć na ok. 14,5 tys. miesięcznie! Próbowaliśmy skontaktować się z wiceministrem Andruszkiewiczem w całej sprawie, ale miał wyłączony telefon. Tymczasem Zbonikowski – który w 2016 r. został oskarżony przez żonę o naruszenie nietykalności cielesnej - zarzeka się, że czynniki polityczne nie były tu decydujące. - Wystarczy poczytać, co mówili o mnie przedstawiciele PiS i jak "pożegnali" mnie z partii by wiedzieć, że tu nie ma mowy o jakichkolwiek koneksjach i układach politycznych. Czynniki polityczne nie grały tu roli – mówi "Super Expressowi" były poseł. Dodaje, że nowe stanowisko to duże wyzwanie.

- Mój ojciec był wojskowym, saperem i uzbrojeniowcem w pułku inżynieryjno-saperskim, a cały Włocławek żył wojskiem – dodaje polityk. 

Express Biedrzyckiej - Włodzimierz Cimoszewicz: Trudno wyobrazić sobie powtórkę z 1980 roku