„Zielona granica” okazała się niezwykle kontrowersyjnym dziełem. Politycy prawicy niemal jednogłośnie krytykują film. Prezydent Andrzej Duda, mówiąc o nim, użył sformułowania „Tylko świnie siedzą w kinie”, z kolei Jarosław Kaczyński uznał, ze każdy, kto popiera „Zieloną granicę”, stoi po antypolskiej stronie oraz jest agentem Putina. Czy ta dyskusja na temat filmu może wpłynąć na wynik wyborów parlamentarnych w październiku?
Zapytano Polaków, co ich zdaniem się stanie w sondażu IBRiS przeprowadzonym dla „Rzeczpospolitej”. 49,7 proc. uważa, że zamieszanie wokół „Zielonej granicy” nie będzie miało wpływu na wybory. 16,2 proc. uznało, że raczej pomoże opozycji, a 10,7 proc. uznało, że pomoże raczej PiS-owi. Z kolei 23,4 proc. nie ma zdania na ten temat.
Spośród wyborców PiS-u, 60 proc. badanych uznało, że „Zielona granica” i towarzyszące filmowi kontrowersje nie wpłyną na wybory. Takiego samego zdania jest 51 proc. wyborców opozycji, zaś 66 proc. niezdecydowanych osób nie ma zdania na ten temat.