- „Super Express”:- Sejm rozpatrzył poprawki Senatu do tarczy antykryzysowej 3.0. Wielu przedsiębiorców nadal uważa, że państwo nie pomaga im w trudnej sytuacji. Jak wyglądają twarde dane, a nie zapowiedzi?
- Jadwiga Emilewicz: - Ubieganie się o pomoc przebiega sprawnie. Do dziś do właścicieli firm trafiło już ponad 32 mld zł wsparcia. Istotną część tej sumy (prawie 25 mld zł) stanowią subwencje z tzw. "Tarczy finansowej", czyli programu Polskiego Funduszu Rozwoju. Łącznie ponad 6 mld przeznaczyliśmy na ochronę miejsc pracy i mikropożyczki. Dodatkowo udzielone gwarancje z BGK o wartości blisko 3 mld. To są fakty. Staraliśmy się też, by regulacje i procedury były jak najprostsze, by nie cechował ich zbędny "biurokratyzm".
- Przedsiębiorcy na to narzekali.
- Duża część rozwiązań i instrumentów z "Tarczy antykryzysowej" opiera się na złożeniu przez przedsiębiorcę tylko odpowiedniego oświadczenia co do jego sytuacji. Wszystkie formularze są maksymalnie uproszczone. Wraz z wejściem w życie tarczy uruchomiliśmy też specjalną stronę internetową i infolinię dla przedsiębiorców.
- Zapowiada się jednak upadłość małych i średnich przedsiębiorstw...
- Udało się uratować 1,5 mln miejsc pracy. Wiem, że nie uda nam się uratować wszystkich, ale robimy co w naszej mocy, aby ludzie jak najmniej dotkliwie odczuli kryzys, w którym znalazł się cały świat. Optymizmem napawają jednak dane z CEIDG. Od miesiąca, a dokładnie od 12 kwietnia, notujemy stopniowy wzrost liczby przedsiębiorstw, które wznawiają prowadzenie działalności gospodarczej. To dobry prognostyk na kolejne tygodnie i sygnał, że polska gospodarka, pomimo trwającego stanu epidemii, wraca na tory rozwoju w warunkach „nowej normalności”. To również dowód na to, że te ponad 32 mld zł, które nasze przedsiębiorstwa otrzymały dzięki działaniom rządu to realne wsparcie dla naszego biznesu.
- Wróćmy do tarcz. Część dokumentów, które muszą wypełnić właściciele firm to dublowanie danych, które mają już urzędy.
- Tak jak mówiłam, wszystkie formularze są naprawdę maksymalnie uproszczone. Cały czas staramy się minimalizować i upraszczać ilość druków. Swego czasu media zwróciły uwagę na to, że wnioski dotyczące składek ZUS mają jedenaście stron. W ciągu 5 godzin uprościliśmy formularz, który zajmuje obecnie jedną stronę! Są jednak rzeczy, których nie da się zrobić od razu.
- Na przykład?
- Chodzi o Urzędy Pracy, które w bardzo krótkim okresie zostały „zarzucone” dużą ilością wniosków o dofinansowanie wynagrodzeń. Jednak UP podlegają samorządom i choć oczywiście nikogo nie obwiniam, to na samorządach spoczywa odpowiedzialność za udrożnienie podległych im urzędów. Dla nas wszystkich jest to nowa sytuacja. Pamiętajmy jednak, że to czas wzmożonej pracy dla Polaków. Wszyscy musimy pracować więcej. Praca w urzędzie to służba publiczna. Trzeba dużo pracować, aby poprawić los tysięcy polskich rodzin.
- W takim razie rozumiem, że pani także dużo pracuje dając przykład innym?
- Tak, Spędzam w pracy dużo czasu. Praktycznie z niej nie wychodzę. Wiem, że jest wielu urzędników, którzy pracują z ogromnym oddaniem i zaangażowaniem.
- Według GUS Polska zanotowała największy od 22 lat spadek w gospodarce. Eksperci wieszczą, że „tak źle jeszcze nie było”.
- Zamrożenie gospodarki na ponad dwa miesiące na pewno odbije się na gospodarce światowej, UE i Polski. Najnowsze szacunki i prognozy dla Polski są jednak lepsze od wcześniejszych szacunków ekonomistów. W porównaniu do innych Polska w dalszym ciągu plasuje się w czołówce pod względem dynamiki PKB. Zgodnie z najnowszą, wiosenną prognozą Komisji Europejskiej nasza gospodarka ma w 2020 roku odnotować najniższy w UE spadek. Nasz kraj znalazł się też wśród 4 krajów UE, dla których w I kw. 2020 r. notowano wzrost eksportu. Ostatnio spadła liczba wyrejestrowanych firm w porównaniu do okresu sprzed roku. W UP rejestruje się mniej osób niż zakładaliśmy. To pozwala na lekki optymizm.
- Innym, kluczowym problemem jest drożyzna. Jak duży może być problem?
- Dużo mówiło się o wzrostach cen w sferze produktów i usług. Jednak według najnowszych danych w porównaniu z marcem br. kwietniowy poziom cen był o 0,1 proc. niższy. Największy wpływ na obniżenie dynamiki cen miały spadające kolejny miesiąc z rzędu ceny paliw (o 18,8 proc.), co przełożyło się na obniżenie cen transportu (o 9,9 proc.). W kwietniu spadły też o ponad 3 proc. ceny odzieży i obuwia.
- W wolnym czasie jeździ pani na rowerze oraz biega. W maseczce?
- W maseczce.
- Może warto znieść tę restrykcję dla uprawiających sport na dworze?
- Noszenie maseczek jest mało komfortowe, zwłaszcza podczas uprawiania sportu. Jednak to niedogodność, którą powinniśmy dzielnie znosić w imię większego bezpieczeństwa nas wszystkich. Wiem, że jesteśmy już zmęczeni epidemią i marzymy o powrocie do normalności, ale ta normalność jeszcze długo nie będzie taka do jakiej przywykliśmy przed koronawirusem. Jestem przekonana, że wszystkie te obostrzenia to niewielka cena za nasze zdrowie. Dlatego apeluję do wszystkich – zachowajmy zdrowy rozsądek, przestrzegajmy zasad bezpieczeństwa.
Rozmawiała Sandra Skibniewska