Kredyt hipoteczny.

i

Autor: Shutterstock

Czy to koniec "chwilówek"? Ustawa antylichwiarska "sprzeczna z prawem unijnym"?

2019-06-26 8:16

My, jako Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan złożyliśmy do Komisji Europejskiej informację o konieczności notyfikacji rzeczonego prawa. Temat był zresztą podejmowany już wcześniej. Pojawił się przy okazji opinii rady legislacyjnej przy prezesie rady ministrów. Rada legislacyjna zwróciła wtedy uwagę na konieczność notyfikacji - powiedział dziennikarzowi "SE" Adrian Zwoliński.

- „Super Express”: - Rząd zapowiedział notyfikację prawa ustawy o pożyczkach pozabankowych, czyli tzw. ustawy antylichwiarskiej. Co to oznacza?

- Artur Zwoliński: - My, jako Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan złożyliśmy do Komisji Europejskiej informację o konieczności notyfikacji rzeczonego prawa. Temat był zresztą podejmowany już wcześniej. Pojawił się przy okazji opinii rady legislacyjnej przy prezesie rady ministrów. Rada legislacyjna zwróciła wtedy uwagę na konieczność notyfikacji.

– Dlaczego?

– W mojej ocenie chodzi tak naprawdę o dwie notyfikacje. Pierwsza dotyczyła przepisów technicznych. Mamy unijną dyrektywę, która mówi o tym, że jeżeli mamy do czynienia z przepisami technicznymi, to po przyjęciu takiego projektu przez rząd, państwo powinno przekazać te przepisy do zbadania przez Komisję Europejską. Mamy sytuację, w której Ustawa antylichwiarska została przyjęta przez rząd. W opinii rady legislacyjnej mamy do czynienia właśnie z przepisami technicznymi.

– Dobrze, ale przeciętny czytelnik niekoniecznie musi wiedzieć jakie przepisy określamy mianem technicznych. Co to konkretnie oznacza?

– To dość skomplikowane. Upraszczając o przepisach technicznych mówimy wtedy, gdy dotyczą one w sposób szczególny usług. Tu jest o tyle ciekawa sytuacja, że ani sama ustawa, ani jej uzasadnienie, bezpośrednio do treści usług, w tym wypadku pożyczek online, się nie odnosi. Ale w tzw. ocenie skutków regulacji znajduje się informacja, że jednym ze skutków prawnych ustawy może być wpływ na rynek pożyczek udzielnych przez platformy internetowe. Na tej podstawie rada legislacyjna stwierdziła, że skoro w sposób pośredni sami twórcy projektu widzą wpływ tego prawa na usługi świadczone droga elektroniczną, to należy to notyfikować. My w swojej opinii nie przesądzamy, czy faktycznie tak jest, wychodzimy jednak z założenia, iż jest to jakiś argument i Komisja Europejska powinna zbadać tę sprawę.

- Jak to wszystko wygląda w praktyce?

- Przepisy, po przyjęciu przez Radę Ministrów, trafiają do Komisji Europejskiej, gdzie są badane. Takie badanie powinno trwać od 3 do maksymalnie 18 miesięcy. Minimalny okres zawieszenia to 3 miesięcy. Wtedy KE może zgłaszać uwagi. I na ten okres praca nad projektem powinna zostać wstrzymana. Właśnie z uwagi na notyfikację ze względu na przepisy techniczne. Jest jeszcze jeden rodzaj notyfikacji, o którym pisaliśmy w swojej opinii, kierując tę informację do KE.

- Jaki?

- To tak zwana notyfikacja ze względu na harmonizację prawa unijnego. Mówiąc w skrócie w naszej ocenie przepisy, które zostają wprowadzane na podstawie tej ustawy dotyczą unijnej dyrektywy w sprawie umów o kredycie konsumenckim, tzw. dyrektywy CCD. Jeżeli przepisy krajowe w jakiś sposób zmieniają to, co zostało przyjęte przez Unię Europejską w dyrektywie, to na podstawie artykułu 114 Traktatu o funkcjonowaniu UE (tzw. TFUE) oraz na podstawie art. 169 TFUE KE powinna wypowiedzieć się w tym przedmiocie. Artykuł 10a ustawy antylichwiarskiej wymusza na kredytodawcy pozyskanie dodatkowego oświadczenia od konsumenta. Dyrektywa nie wymaga takiego oświadczenia. W naszej ocenie to sprzeczność między prawem unijnym i polskim.

- Czy KE zajęła się ta sprawą?

- Na razie nie wiemy. Jednak w najnowszym uzasadnieniu do projektu zawarta jest informacji, że projektowana ustawa podlega notyfikacji KE. Oznacza to, że ministerstwo podjęło decyzję o notyfikacji Komisji Euroepejskiej, nie wiadomo natomiast, czy KE się sprawą zajęła.

Rozmawiali Przemysław Harczuk i Sandra Skibniewska