Jarosław Gowin był na spotkaniu przedstawicieli opozycji
Na nieformalnym szczycie opozycji zorganizowanym przez Bronisława Komorowskiego (70 l.) i Aleksandra Kwaśniewskiego (68 l.) liderzy PO, Lewicy, Polski 2050 oraz PSL obiecali Polakom stworzenie wspólnego rządu po PiS. Na spotkaniu pojawił się też Jarosław Gowin – w latach 2015–2021 jeden z liderów Zjednoczonej Prawicy. Gdy rozpoczął swoje przemówienie, salę ostentacyjnie opuściło kilkanaście osób – m. in. posłanki:
- Marcelina Zawisza (33 l.),
- Magdalena Biejat (40 l.),
- Anna Żukowska (39 l.),
- wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (54 l.)
- i poseł PPS Andrzej Rozenek (53 l.).
Z kolei Donald Tusk (65 l.) i przewodniczący Lewicy Włodzimierz Czarzasty (62 l.) przegadali ze sobą całe wystąpienie byłego wicepremiera, niemalże nie zwracając na niego uwagi.
– Siedziałem z nim w tym samym rzędzie, ale się nie cieszyłem – podsumował dla SE Czarzasty, nawiązując do słynnych słów Gowina, że „głosował z PiS, ale się nie cieszył”.
Jarosław Gowin szczerze o swojej przeszłości w rządach PiS
Czy zatem widząc reakcje na sali, Jarosław Gowin czuje się gotowy uderzyć w pierś i powiedzieć: "przepraszam"? Okazuje się, że nie: – Nie. Nie przeproszę. Uważam, że w trakcie rządów PiS-u działy się nie tylko rzeczy złe, ale działy się też rzeczy dobre, chociażby program Rodzina 500+. Natomiast ja sam odpowiadałem za obszar nauki a potem gospodarki i w obu tych obszarach, w których działania prowadziłem, moim zdaniem dobrze służyłem Polsce.
Gowin dla "Super Expressu": Słowo "przepraszam" w ustach polityka nic nie znaczy
Przypomnieliśmy Gowinowi, że – według znaczącej części uznanych konstytucjonalistów i politologów – jego działalność w parlamencie przyczyniła się do upolitycznienia systemu sądownictwa, co ma choćby taki skutek, że Polska wciąż nie dostaje pieniędzy z KPO.
– Polityka jest pełna trudnych kompromisów. Nie twierdzę, że nie popełniłem błędów – powiedział nam Gowin. Czy zatem nie chce za nie przeprosić? – Słowo „przepraszam” nic nie znaczy w ustach polityka. Ważne są czyny. A ja tymi czynami dzisiaj sytuuję się po stronie opozycji – twierdzi Gowin.
Marcelina Zawisza zawiedziona postawą Jarosława Gowina
– Nie chce przeprosić człowiek, który przez wiele lat przykładał rękę do demontażu systemu sądownictwa, człowiek, przez którego nie mamy pieniędzy z Unii, który afirmował nienawistną propagandę PiS dzielącą Polaków? Słowo "przepraszam" zawsze znaczy wiele z ust każdego, jeśli jest szczere... – mówi zawiedziona posłanka Lewicy Marcelina Zawisza (33 l.), jedna z kilkunastu osób, które opuściły salę podczas przemówienia Gowina.
>>>Gen. Polko WNIEBOWZIĘTY konferencją z Tuskiem. „Wspaniałe forum wymiany myśli!”
>>>Jakie listy opozycji? Zandberg uchyla rąbka tajemnicy [EXPRESS BIEDRZYCKIEJ]