– Mój syn szanuje Donalda Tuska mimo, że politycznie absolutnie się z nim nie zgadza – powiedział nam Tadeusz Duda. A ponieważ dyskusja okraszona serdecznymi uśmiechami polskiego prezydenta i szefa Rady Europejskiej pozostała słodką tajemnicą obydwu zainteresowanych, internauci prześcigali się w domysłach. Powstała nawet parodia! O czym mogli rozmawiać politycy z dwóch przeciwnych biegunów polskiej sceny politycznej?
Jeden ze zwolenników PiS na Twitterze nie ukrywał swojego rozgoryczenia w stosunku do Andrzeja Dudy. „Chciałbym doprecyzować panie prezydencie, za co szanuje pan Tuska? Za nocną zmianę, za to, co zrobił z Polską jak był premierem, za Smoleńsk czy może za to co robi dla Polski w Brukseli?” - dopytywał. Jego wątpliwości okazały się na tyle poważne, że głos zabrał sam prezydent.
„Chodzi o szacunek wynikający z przyrodzonej godności osoby ludzkiej, przynależnej każdemu człowiekowi, niezależnie od jego poglądów, czynów i postawy. Filozofia chrześcijańska. Tyle” - skomentował Andrzej Duda. Wypowiedź podzieliła zwolenników PiS. Jedni uważają, że była „godna prezydenta”. Inni nie mogą przeboleć życzliwych słów względem Tuska. Ani tych od taty Andrzeja Dudy, ani samego prezydenta.