Nie jest żadną tajemnicą, że przy okazji rekonstrukcji rządu toczą się również rozmowy o nową umowę koalicyjną w Zjednoczonej Prawicy, która będzie obowiązywać aż do następnych wyborów parlamentarnych w 2023 roku. Liderzy ugrupowań: prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, lider Porozumienia Jarosław Gowin i przewodniczący Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro przystąpili już nawet do wstępnej fazy negocjacji. Zapytany na antenie Polskiego Radia 24 o to, jak wyglądają owe negocjacje, został Antoni Macierewicz. Były minister obrony narodowej bez zastanowienia przyznał: – Ta sprawa zostanie rozstrzygnięta i przekazana opinii publicznej po wakacjach. To jest ten moment, kiedy trzeba będzie podejść do nowego układu między poszczególnymi środowiskami politycznymi wewnątrz Zjednoczonej Prawicy.
Macierewicz odniósł się też do ubiegłotygodniowego spotkania kierownictwa PiS w siedzibie partii, gdzie dyskutowano o zmianach w rządzie. Po jego zakończeniu premier Mateusz Morawiecki poinformował w Polsat News, że w wyniku rekonstrukcji może zostać zredukowana liczba ministerstw. W wyniku redukcji stracić mogą koalicjanci PiS, co sprawiło, że pojawiły się głosy o ewentualnym rozłamie wśród rządzących. W opinii Macierewicza nie ma jednak najwyraźniej żadnego takiego niebezpieczeństwa. – Podstawowe kwestie są już ustalone, więc nie sądzę, żeby były jakiekolwiek kłopoty w wynegocjowaniu pełnego kształtu umowy – uspokoił wszystkich zaniepokojonych dalszym losem Zjednoczonej Prawicy.