PIH

i

Autor: Archiwum Prywatne

Czy centra handlowe znikną? "Handel uległ dużym zmianom"

2020-05-06 13:51

- Godziny dla seniora, pomimo iż w założeniu rządu miały przyczynić się do zapewnienia osobom starszym większego bezpieczeństwa, nie sprawdziły się w ocenie sieci handlowych, sprzedawców, a często również w ocenie samych seniorów. Nie było jasnych wytycznych co zrobić, jeśli klient spróbuje siłą wtargnąć do sklepu, nie będzie chciał odpowiedzieć ile ma lat i jak weryfikować wiek. Problematyczna była praktyczność tego rozwiązania np. w centrach biurowych miast, gdzie właściwie nie ma osób starszych i sklepy przez dwie godziny stały puste, a pracujące w okolicy osoby nie mogły korzystając z przerwy w pracy zrobić zakupów - powiedział "SE" wiceprezes Polskiej Izby Handlu, Maciej Ptaszyński.

- „Super Express”: - W poniedziałek zaczął się kolejny etap poluzowania gospodarki. Otwarto  m.in. centra handlowe. To dobry ruch? 

- Maciej Ptaszyński: - Odmrażanie gospodarki jest konieczne, ale ważne jest by robić to z zachowaniem wysokich zabezpieczeń sanitarnych. Otwarcie centrów handlowych obwarowane jest licznymi ograniczeniami związanymi z bezpieczeństwem sanitarnym.  Trudno zresztą sobie wyobrazić by mogło być inaczej. Dobrze się jednak stało, że zostały one uruchomione przynajmniej w takim zakresie. Należy pozytywnie ocenić otwarcie marketów budowlanych czy wysp handlowych – to przecież podstawa funkcjonowania wielu mikroprzedsiębiorców. Dalsze utrzymywanie stanu zamknięcia galerii byłoby dewastujące dla całych gałęzi handlu, szczególnie tych, które opierają się na sprzedaży stacjonarnej.

- Coraz więcej mówi się o tym, że epidemia koronawirusa zmieni oblicze handlu. Znikną duże kompleksy usługowe, w których do tej pory sprzedawano np. odzież lub książki. To realna wizja?

- Struktura handlu w Polsce podlega w ostatnim okresie dużym zmianom. W szczególności dotyczy to handlu internetowego – silnym bodźcem do rozwoju tego segmentu było wprowadzenie ograniczenia handlu w niedziele. Sytuacja związana z koronawirusem bez wątpienia wzmocniła ten trend. Można zatem zakładać, że część konsumentów nadal będzie korzystać z tego rodzaju sprzedaży, nawet po zakończeniu epidemii – czy to przez przyzwyczajenie, czy na skutek jej zalet w tym trudnym okresie.

- Jaki rodzaj handlu najbardziej stracił na koronawirusie?

- W kontekście wprowadzonych ograniczeń najbardziej na ekonomiczne skutki tego ograniczenia były narażone sieci niespożywcze, a obecnie sektor rozrywkowy i restauracyjny, w tym w szczególności te firmy, które nie posiadają internetowego kanału sprzedaży. Skala tych strat zależeć będzie od tego, ile czasu to ograniczenie potrwa. Dziś trudno to oszacować.

- Przestały obowiązywać tzw. „godziny dla seniorów”. Co wpłynęło na to, że rząd postanowił zrezygnować z tego udogodnienia skierowanego do starszych osób?

- Godziny dla seniora, pomimo iż w założeniu rządu miały przyczynić się do zapewnienia osobom starszym większego bezpieczeństwa, nie sprawdziły się w ocenie sieci handlowych, sprzedawców, a często również w ocenie samych seniorów. Nie było jasnych wytycznych co zrobić, jeśli klient spróbuje siłą wtargnąć do sklepu, nie będzie chciał odpowiedzieć ile ma lat i jak weryfikować wiek. Problematyczna była praktyczność tego rozwiązania np. w centrach biurowych miast, gdzie właściwie nie ma osób starszych i sklepy przez dwie godziny stały puste, a pracujące w okolicy osoby nie mogły korzystając z przerwy w pracy zrobić zakupów. Z kolei po zakończeniu czasu dla seniorów tworzyły się kolejki, co nie sprzyjało bezpieczeństwu sanitarnemu. Dodatkowo Polska Izba Handlu odbierała informacje, że na przykład do trudnych sytuacji dochodziło, jeśli młodszy klient zaczął robić zakupy przed godziną 10, a kończył już po 10. Niejasny był też status osób młodszych robiących zakupy dla starszych, którymi się opiekują – w tym zajmujących się tym zawodowo. Z punktu widzenia seniorów odwiedzających sklep pomiędzy 10 a 12 obecność takiej osoby budziła sprzeciw i niechęć. Dodatkowo z naszych informacji wynikało, że liczba osób w wieku 65 plus robiących zakupy po godzinie 12 zmalała zaledwie o kilka procent. Otrzymaliśmy liczne informacje, że rozwiązanie to nie wspierało funkcjonowania handlu w zakresie obsługi osób starszych, a stwarzało problematyczne i potencjalnie konfliktowe sytuacje zarówno pomiędzy klientami sklepów, jak i pomiędzy klientami a obsługą. Podnosiliśmy ten temat wielokrotnie i pozostaje wyrazić uznanie, że głosy zwracające uwagę na niepraktyczność tego rozwiązania zostały wysłuchane.

- Od wprowadzenia tarcz antykryzysowych i tarczy finansowej minęło już trochę czasu. Czy rzeczywiście rozwiązania w nich zawarte pomogły handlowi?

-  Tarcze antykryzysowe i finansowa są niezbędną odpowiedzią na zaistniałą sytuację. Bez wsparcia instytucjonalnego i finansowego cała gospodarka kraju znalazłaby się w skrajnie trudnej sytuacji. 

- Jakie regulacje okazują się największym wsparciem dla handlu?

- Bez wątpienia do najważniejszych działań należą wszystkie te ukierunkowane na zmniejszenie obciążeń związanych z ZUS. Niesłychanie ważne znaczenie ma tarcza finansowa uruchomiona pod koniec zeszłego tygodnia – bez niej dla bardzo wielu podmiotów nie byłoby możliwe zachowanie miejsc pracy w warunkach braku lub zmniejszonych obrotów – dlatego to właśnie ona w najbliższym czasie odegra zapewne największą rolę w ratowaniu i odbudowie gospodarki i przedsiębiorstw. Na pewno potrzebne są dalsze elementy wsparcia jak chociażby 0% VAT na środki dezynfekcyjne, które stanowią i będą stanowić sporą pozycję w kosztach firm. 

Rozmawiała Sandra Skibniewska