Marcin Warchoł dla "SE": "Samochód w rękach pijanego kierowcy jak broń w rękach przestępcy"
Niedawno całą Polską wstrząsnął tragiczny wypadek w Jamnicy (woj. podkarpackie), w którym życie straciło młode małżeństwo. Zabił ich kierowca kierujący pod wpływem alkoholu. Marzena (†37 l.) i Mariusz (†39 l.) K. osierocili trójkę dzieci. Resort sprawiedliwości mówi „dość”! W ministerstwie opracowano przepisy, które mają zmierzyć się z największą plagą na polskich drogach – pijanymi kierowcami. Pomysł rekwirowania pojazdów to już nie spekulacje, a konkretny pomysł na zmiany w Kodeksie karnym. – Samochód w rękach pijanego kierowcy jest tym samym, co nóż czy broń palna w rękach przestępcy – podkreśla Warchoł.
Warchoł: Ministerstwo sprawiedliwości zabierze samochody pijanym kierowcom
Kiedy samochód mógłby zostać odebrany? – Konfiskata byłaby możliwa przy stwierdzeniu powyżej 1 promila alkoholu we krwi kierowcy, bo wtedy stan świadomości jest już znacznie zmieniony – odpowiada wiceminister. Pojazdy byłyby odbierane pijanym sprawcom tragicznych zdarzeń z ofiarami śmiertelnymi.
Kary nie unikną pijani kierowcy podróżujący nieswoimi autami. – Wtedy w grę wchodziłoby zarekwirowanie równowartości tego pojazdu. Wiemy, że dzisiaj nawiązki są często nikłej wartości – wskazuje Warchoł.
Co będzie, jeśli pojazd stanowi element wspólnego majątku małżonków? Resort sprawiedliwości chce wykorzystać istniejące już przepisy dotyczące kłusowników z ustawy o rybactwie śródlądowym. Przewiduje ona m.in. przepadek „przedmiotów niestanowiących własności sprawcy”, które służyły do popełnienia przestępstwa.
>>>Białystok. Pijany kierowca wjechał w ludzi na przejściu dla pieszych. Wyrok: 6 lat więzienia
>>>"Król dopalaczy" podżegał do zabójstwa Zbigniewa Ziobry. Znów stanął przed sądem
>>>Kim jest Marcin Warchoł, kandydat na prezydenta Rzeszowa? Wykształcenie, rodzina, kariera, program wyborczy