W Gdańsku zupełnie niespodziewanie pojawił się człowiek Donalda Tuska. W kuluarach dostrzegł go dziennikarz Michał Wróblewski, o czym poinformował na Twitterze. - W kuluarach Teatru Szekspirowskiego. Szymon Hołownia i były minister w kancelarii Donalda Tuska Jacek Cichocki. "Przyjechałem jako sympatyk" - czytamy na profilu dziennikarza.
CZYTAJ TAKŻE: Kim naprawdę jest Szymon Hołownia? Był w zakonie, uderza w Kościół
Szymon Hołownia zdecydował się na strat w wyborach, bo - jak podkreślił - prezydent może być prezydentem wszystkich Polaków, a nie tylko wyborców swojej partii (CZYTAJ TU). - Trzeba przyprowadzić przyjazny rozdział kościoła od państwa. (...) Pokornie proszę byście powierzyli mi funkcję stróża narodowej wspólnoty. (...) Chcę Wam opowiedzieć o Polsce moich marzeń (...) Pokażę Wam pomysł na to, jak zrobić, by prezydent nie był testerem, a stróżem naszej praworządności, nie nadętym a poważanym graczem przy międzynarodowym stole - mówił Hołownia.