Współpracownik prezydenta, Wojciech Kolarski przyznał, w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną", że odbudowa Pałacu Saskiego ma wymiar symboliczny, ale "nie mniej ważne są też funkcje publiczne i użytkowe". Jak wyjaśnił: - Chodzi o gmachy, które są świadectwem historii, od Rzeczypospolitej Obojga Narodów, przez wiek XIX, ze szczególnym uwzględnieniem II Rzeczypospolitej, także symbolem wielkości i tragedii losów Rzeczypospolitej. To nawiązanie do ciągłości dziejów - podkreśla prezydencki minister. Kolarski zauważa, że z drugiej strony jest to pokazanie, że: - Rzeczpospolita czerpie ze swojego dziedzictwa, budując nowoczesne państwo, bo budynki zachowają historyczną formę, ale będą zbudowane według nowoczesnych standardów i będą wypełniać nowoczesne funkcje publiczne. I wreszcie, odbudowa pałacu będzie dokończeniem odbudowy stolicy zniszczonej podczas II wojny światowej - przypomniał.
Co się znajdzie w Pałacu Saskim? Kolarski wylicza
Kolarski dopytywany, jakie instytucje będą ulokowane w Pałacu Saskim, zaznaczył, że odbudowany zostanie nie tylko Pałac Saski, ale cała zachodnia pierzeja placu Piłsudskiego, w tym kamienice przy ulicy Królewskiej oraz pałac Brühla. - W kamienicach przy Królewskiej znajdzie siedzibę Mazowiecki Urząd Wojewódzki, który opuści warszawski ratusz. Pałac Brühla, dawniej siedziba ministerstwa spraw zagranicznych, zostanie siedzibą Senatu, dziś pracującego w budynkach należących do Sejmu - wyjaśnił w rozmowie z gazetą. - Natomiast Pałac Saski będzie to ogromna przestrzeń dla instytucji edukacyjnych i instytucji kultury. Będzie ona dostępna dla wszystkich obywateli - zapewnił sekretarz stanu w kancelarii Dudy.
Córka Lisa i Rusin nie wytrzymała słuchając Samueli Górskiej: "Zdębiałam"