"Super Express": - Jak się czuje konserwatysta, którego kandydata popierają takie postaci jak Urban bądź gen. Jaruzelski?
Jarosław Gowin: - Zapewne tak samo jak zwolennicy Lecha Kaczyńskiego, gdy popierał go w wyborach Lepper. Chcę jednak uspokoić Czytelników "SE", że w Platformie są jeszcze politycy prawicowi, którzy w najmniejszym stopniu nie podzielają żadnego z elementów programu SLD.
- Przedstawiciele sztabu Komorowskiego prześcigają się jednak w udowadnianiu, że bliżej mu do lewicy, a politycy SLD niewybrednie drwią, że "włażą w d " Napieralskiemu.
- To poszło za daleko, gdyż od początku było dla mnie jasne, że Napieralski nie poprze żadnego z kandydatów. Zależy mu na tym, by być w grze. Dostrzeżmy jednak różnicę. W przypadku PiS umizgi wobec SLD są o wiele bardziej żenujące
- Tak jak sztaby licytują się, komu bliżej do SLD, tak my licytujemy, kto jest w tym bardziej żenujący?
- Komorowski jako marszałek popierał przyjęcie Karty Praw Podstawowych. Jego liberalnych poglądów w sprawie in vitro boleśnie doświadczyłem na sobie. W przypadku Kaczyńskiego jest to zaś zachowanie czysto taktyczne. Ze strony PO licytacja odbywa się jednak ustami różnych polityków, zwłaszcza Palikota. PiS odkrywa koniec postkomunizmu ustami samego prezesa Kaczyńskiego.
- Pana też żenują te umizgi
- Cóż, wyobraźmy sobie, że te 13 proc. otrzymał nie Napieralski, ale Korwin-Mikke. I co wówczas o prywatyzacji służby zdrowia mówiliby dziś kandydaci?
- Czy jest tu o co grać? PO na podkreślaniu bliskości z SLD zyska grupkę wyborców lewicy, ale może stracić wielu prawicowych.
- Niestety, mam pewność, że część prawicowego elektoratu PO nam odpływa. Badania pokazują, że co najmniej 30 proc. wyborców Platformy to ludzie o poglądach konserwatywnych. Bardziej na prawo niż np. moje. W drugiej turze powinniśmy przede wszystkim troszczyć się i szanować własny elektorat. Komorowski ma też spore rezerwy wśród tych, którzy nie poszli głosować, a obawiają się kolejnej wojny na górze po wygranej Kaczyńskiego. Podczas spotkania wyborczego w Małopolsce na pytanie, czy PO jest za prywatyzacją służby zdrowia, odpowiedziałem, że nie. I dodałem "niestety". I wówczas sala zareagowała burzą braw. Elektorat Platformy, także ten prawicowy, chce od nas pewnej konsekwencji. Chce, by w Polsce istniała partia naprawdę wolnorynkowa.
Jarosław Gowin
Poseł, członek władz Platformy Obywatelskiej