Szczyt NATO zbliża się wielkimi krokami. Według doniesień amerykańskich mediów, państwa członkowskie wyślą sygnał, że Zachód nie da się przeczekać Rosji, a NATO cały czas jest w gotowości do obrony ich terytorium.
- NATO jest trwałym środkiem odstraszającym wobec ciągłej agresji Rosji. Rosja jest powstrzymywana przed atakowaniem europejskich członków Sojuszu ze względu na nasze żelazne zobowiązanie do kolektywnej obrony - mówił ambasador Mark Brzeziński w rozmowie z RMF FM.
Jak podkreślał, razem sojusz pozostaje silny, niezależny i bezpieczny. - Szczyt będzie okazją do świętowania 75 lat silnej więzi transatlantyckiej, która uczyniła NATO najsilniejszym Sojuszem w historii. Nie chodzi tylko o przeszłość. Chodzi o "obronę naszej przyszłości". NATO dostosowuje się do zmieniających się wyzwań i demonstruje siłę, jedność, rozwój, innowacyjność i trwałą odporność - stwierdził.
Mark Brzeziński wymienił także cele, jakie Stany Zjednoczone chcą zrealizować podczas szczytu NATO: wzmocnienie zobowiązania do przestrzegania art. 5 i obrony każdego centymetra państw członkowskich, podkreślenie postępów członków w wydawaniu co najmniej 2 proc. PKB na obronność, pogłębienie integracji NATO z Ukrainą i powitanie partnerów z Indo-Pacyfiku - Australii, Japonii, Nowej Zelandii i Korei.
- Szczyt będzie też okazją do świętowania siedemdziesięciu pięciu lat silnej więzi transatlantyckiej, która uczyniła NATO najsilniejszym Sojuszem w historii. Nie chodzi tylko o przeszłość. Chodzi o "obronę naszej przyszłości". NATO dostosowuje się do zmieniających się wyzwań i demonstruje siłę, jedność, rozwój, innowacyjność i trwałą odporność - powiedział ambasador.