Włodzimierz Czarzasty był gościem RMF FM, gdzie został zapytany o słabe wyniki Lewicy w sondażach, jakie można obserwować w ostatnim czasie. - Głównie bierze się to z naszej głupoty, gdyż przez ostatnie cztery - pięć miesięcy zajmowaliśmy się głównie sobą i opowiadaliśmy o sobie różne bzdury – powiedział współprzewodniczący. Wyjaśnił, że zawsze „dostaje się po głowie” jeśli partia zajmuje się sobą, a nie sprawami ważnymi dla elektoratu i tak się według niego stało w przypadku Lewicy. - Po pierwsze kongres zjednoczeniowy Nowej Lewicy kończy elementy łączenia, bo trzeba było się połączyć, po drugie elementy kłótni - trzeba się przestać kłócić i to się stało. I teraz trzeba się wziąć do roboty, trzeba przeprosić za to, co było złe i iść dalej – stwierdził Włodzimierz Czarzasty. Spytano też, czy spadek poparcia dla Lewicy może się wziąć z jego osobą i tym, że zajmuje ostatnie miejsca w rankingach zaufania do polityków. - Nie mam chyba takiego poczucia. I to nie wynika z arogancji tylko z takiej rzeczy, że przez cztery czy pięć ostatnich miesięcy trzeba było podejmować bardzo niepopularne decyzje. Powiem szczerze, że podejmowałem te decyzje. Te decyzje mogły się jednym podobać, drugim się nie podobać. Wszystkie decyzje zostały podjęte. Ścieżka jest prosta. Jeżeli za pół roku tak będzie, to uznam, że mam problem – ocenił wicemarszałek.
Zobacz: Ziobro stanął w obronie Kempy! "Sikorski to prostak". Oberwał też Tusk
W naszej galerii możesz zobaczyć, jak Włodzimierz Czarzasty spędza czas z wnuczką.