Obecnie obowiązujące prawo zezwala na przerwanie ciąży w trzech przypadkach: jeśli zagrożone jest zdrowie lub życie matki, gdy ciąża jest efektem przestępstwa (gwałtu, kazirodztwa, pedofilii) lub w sytuacji, gdy badania wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. To właśnie ten ostatni wyjątek został w nowym projekcie Ordo Iuris całkowicie zlikwidowany.
Jak tłumaczyła w rozmowie z portalem Onet.pl posłanka Siarkowska (niegdyś Kukiz'15, obecnie Republikanie): - Dopuszczalność przerywania ciąży w takiej sytuacji jest dyskryminacją wobec osób niepełnosprawnych, których państwo pozbawia prawnej ochrony życia w okresie prenatalnym. Ponieważ PiS nic nie robi w kwestii ochrony życia, zwróciłam się z prośbą o pomoc do Ordo Iuris, bo oni mają doświadczenie w pisaniu takich ustaw.
Aby wprowadzić ten projekt pod obrady Sejmu jako propozycję poselską wystarczy jedynie zebrać 15 poselskich podpisów. Jak argumentuje Siarkowska: - Sens tego projektu jest tylko wtedy, kiedy mógłby zostać szybko uchwalony. Zdradziła również, że zebrała już wymaganą liczbę podpisów od posłów z różnych klubów (poza PiS-em, ponieważ według wiedzy Siarkowskiej "dostali oni przykaz, żeby się nie podpisywać").
Zobacz także: Gronkiewicz-Waltz WIEDZIAŁA o przestępczych reprywatyzacjach?! Tak wskazują zeznania świadka!