Czarnek miał złamać zakaz odwiedzin i udać się do Wojskowego Szpitala Klinicznego w Lublinie, gdzie miał odwiedzać babcię. Tyle, że zrobić to miał, według "Gazety Wyborczej", która opisała sprawę, w sobotę. A o tym, że ma koronawirusa dowiedział się dwa dni później. Z powodu zakażenia nie wziął udziału w zaprzysiężeniu rządu.
Gazeta pisze, że Czarnka miał wpuścić na oddział (chodzi o oddział rehabilitacyjny, gdzie leżą osoby po zabiegach onkologicznych i po operacjach narządów ruchu czy udarach) ordynator. W rozmowie z dziennikiem potwierdza, że widział się z posłem w szpitalu. I precyzuje, że stan chorej, którą miał odwiedzić Czarnek był na tyle zły, że odstąpiono od zakazu odwiedzin. Problem w tym, że obecnie oddział został zamknięty. Dziennik pisze, powołując się na źródła w szpitalu, że 90 proc. pacjentów, przebywających na oddziale, zakaziło się wirusem. Problem dotknął także lekarzy i personel medyczny.
Próbowaliśmy kilkakrotnie skontaktować się z politykiem, zwracając się do niego z prośbą o komentarz, jednak ten nie odebrał telefonu ani nie odpisywał na wiadomości.
Do zarzutów odniósł się sam szpital. Poniżej publikujemy oświadczenie placówki w całości:
"Informujemy, że tezy zawarte w artykule pt. „Przemysław Czarnek mimo zakazu odwiedził babcię w szpitalu.” opublikowane w portalu wyborcza.pl, które sugerują że źródłem zakażeń koronawirusem w szpitalu był Przemysław Czarnek są nieprawdziwe.Nie jest możliwe wskazanie źródła zakażenia. Ze względu na 80% udział przypadków bezobjawowych i skąpoobjawowych identyfikacja źródła jest mało prawdopodobna.Na obszarze województwa lubelskiego wprowadzono Poleceniem Wojewody Lubelskiego z dnia 12 marca 2020 r. zakaz odwiedzin pacjentów przez osoby spoza szpitala, jednakże dopuszcza się możliwość odwiedzin pacjentów w stanie bardzo ciężkim, których rokowanie co do przeżycia lub utraty zdrowia jest poważne. Zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 33 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta pacjent podmiotu leczniczego wykonującego działalność leczniczą w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne ma prawo do kontaktu osobistego, telefonicznego lub korespondencyjnego z innymi osobami. Należy pacjentowi umożliwić kontakt z rodziną w sytuacji zagrożenia życia. Oczywiście w tej sytuacji, muszą być przestrzegane wszelkie reguły sanitarno-epidemiologiczne"