Katarzyna Czarnek pracuje jako wykładowca na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Z wykształcenia jest doktorem biologii. Małżonkowie na co dzień mieszkają wraz z dwójką dzieci na przedmieściach Lublina. To zamożna, willowa dzielnica. Zresztą także patrząc na dom Czarnka widać, że biedy nie ma. Posiadłość okala spory, zadbany ogród – oczko w głowie polityka. I okazuje się, że właśnie ten ogród bywa powodem do kłótni między małżonkami. Wyg na swoim wideoblogu sam Czarnek. - Uwielbiam, nawet jak jestem zmęczony, kosić trawę, poprawiać wszystko w tym ogrodzie, przycinać, planować nowe nasadzenia. Kłócić się z żoną, czy ma być takie, czy inne nasadzenie, czy ma być ich więcej, czy mniej. Zawsze ten, co kosi ma przegrane, bo musi jeździć kosiarką wokół tych nasadzeń – powiedział. - Ale trzeba powiedzieć, że żona nieraz też ma parę fajnych pomysłów. I to się udaje. Uwielbiamy dużo lawendy, hortensje – opowiadał. Jak podkreślał, ogród jest oazą spokoju. Jak widać, nawet mimo nieporozumień z żoną. Cóż, mieszczuchy z bloków z pewnością nie zrozumieją jak można kłócić się o ogród! Najważniejsze, że jest.
ZOBACZ TEŻ: Małżeński sekret Czarnka. To stało się we włoskim hotelu. Nieprawdopodobne!