Przemysław Czarnek zainteresował się serialem ”Squid Game” dostępnym na platformie Netflix. Ten staje się coraz popularniejszy wśród dzieci i młodzieży. Koreańska produkcja opowiada o grupie ludzi borykających się z problemami finansowymi, którzy zgodzili się wziąć udział w turnieju. Ich głównym zadaniem jest udział w dziecięcych grach i zabawach. Do wygrania są olbrzymie pieniądze, jednak za przegraną przyjdzie im zapłacić najwyższą cenę. Minister edukacji miał dostawać apele od rodziców, zaniepokojonych treścią serialu. - Jesteśmy w stałym kontakcie z kuratorami, którzy będą badać ten problem. Takie treści nie powinny mieć miejsca – powiedział „Faktowi”. Sam nie oglądał popularnej produkcji, jednak obawia się, że może być groźny dla dzieci i młodzieży. Serial budzi wątpliwości także Łukasza Wojtasika z fundacji „Dajemy Dzieciom Siłę". - Jego fragmenty, przeróbki i odtwarzane sceny obserwujemy m.in. w popularnej aplikacji wśród nastolatków, a nawet młodszych dzieci - TikToku. Nauczyciele informują też o naśladowaniu scen z filmu i podejmowaniu prezentowanych w nim „gier” na szkolnych korytarzach. Relacjonują przypadki, kiedy dzieci zainspirowane filmem stosują przemoc wobec przegranych – mówił w rozmowie z „Faktem”.
Sprawdź: Naukowiec przeanalizował płacz Beaty Kempy na wizji. Piorunujące wnioski
Z naszej galerii dowiesz się, czy Przemysław Czarnek zaszczepił swoje dzieci.