Czarnecki przypominał, że rząd premier Ewy Kopacz w 2015 roku, na szczycie Unii Europejskiej w Brukseli zgodził się na przyjęcie przymusowej kwoty uchodźców. Jak mówił z żalem: - Pani premier Ewa Kopacz, w imieniu Polski niestety, podjęła decyzję o tym, że prawie 12 tys. imigrantów, w dwóch ratach, ma do Polski przyjechać, głównie spoza Europy, głównie muzułmańskich.
Następnie stanowczo podkreślił, że obecny rząd Prawa i Sprawiedliwości nie zgadza się z tą decyzją. Jak dobitnie podkreślał: - Z tą decyzją się absolutnie nie zgadzamy, nie chcemy żadnych imigrantów spoza Europy, żadnych imigrantów muzułmańskich. Czarnecki, powołując się na dane statystyczne Eurostatu, przypomniał ponadto, że Polska przyjęła 400 tys. uchodźców z Ukrainy, co sytuuje nas na drugim miejscu po Niemcach, jeśli chodzi o ilość przyjmowanych uchodźców. Wysnuł z tego wniosek: - To pokazuje, że jesteśmy bardzo otwarci na uchodźców. Przypomnę, że w latach 90. Polska przyjęła prawie 100 tys. Czeczenów - muzułmanów. Wtedy byliśmy otwarci, teraz niech inni będą otwarci, my już swoje zrobiliśmy.
Zobacz także: Trener narciarski doradcą prezydenta Dudy