Ryszard Czarnecki

i

Autor: Paweł Dąbrowski Ryszard Czarnecki

Czarnecki: Polityka to gra zespołowa. Marian Banaś musi się dostosować do reguł gry

2019-11-30 5:00

Nawet jeśli mamy wątpliwości co do zarzutów formułowanych wobec pana Banasia, musimy patrzeć też na to, jak te zarzuty rzutują na dobro całej formacji politycznej. I trzeba osobiste dobro schować do kieszeni, grać zespołowo – mówi w rozmowie z "Super Expressem" Ryszard Czarnecki, były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, eurodeputowany PiS.


„Super Express”: – Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński i wiceprezes, minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński spotkali się z prezesem Najwyższej Izby Kontroli Marianem Banasiem. Oczekują jego dymisji. Marian Banaś powinien posłuchać liderów PiS, czy nie?
Ryszard Czarnecki: – Są tutaj trzy kwestie. Po pierwsze – osobiste dokonania Mariana Banasia, po drugie – formułowane przez opozycję i media zarzuty wobec niego, po trzecie – kwestia dymisji z funkcji szefa Najwyższej Izby Kontroli. Osobiście bardzo cenię dokonania Mariana Banasia. Ma piękną kartę w działalności opozycyjnej. Cenię go też za to, co zrobił dla polskich finansów. To zasługi nie do przecenienia. Jeśli chodzi o zarzuty wobec Mariana Banasia nie ulega dla mnie wątpliwości, że pan prezes Najwyższej Izby Kontroli padł ofiarą brutalnego ataku i nagonki.
– Czyli liderzy Prawa i Sprawiedliwości żądając dymisji nie mają racji?
– To inna kwestia. Prezes Najwyższej Izby Kontroli nie jest wybierany w ramach konkursu, jak dyrektor, czy prezes w korporacji, bądź wielkim przedsiębiorstwie. Choć i tam zależy od Rady Nadzorczej. Prezes NIK jest wybierany przez Sejm, to wybór polityczny. A polityka jest grą zespołową. I dlatego, nawet jeśli mamy wątpliwości co do zarzutów formułowanych wobec pana Banasia, musimy patrzeć też na to, jak te zarzuty rzutują na dobro całej formacji politycznej. I trzeba osobiste dobro schować do kieszeni, grać zespołowo. To odpowiedź na pana pytanie.
– No dobrze, pan twierdzi, że Marian Banaś padł ofiarą nagonki. Ale kto tę nagonkę miałby przeprowadzać?
– To chyba oczywiste!
– To znaczy?
– Opozycja, głównie ta totalna. Widzimy też, jakie media atak ten przypuściły. Są to media Prawu i Sprawiedliwości jednoznacznie nieprzychylne. To wskazuje najlepiej na ich intencje. Nie zmienia to jednak faktu, że polityka jest grą zespołową i Marian Banaś musi się do reguł tej gry dostosować.

Jakiej Polski chce lewica? Obejrzyj wywiad z posłem Maciejem Gdulą w programie "Twarzą w Twarz"

Nasi Partnerzy polecają