Pielgrzymki organizowane przez Rydzyka ściągają do Częstochowy tłumy jego zwolenników i sympatyków. W końcu to ważne spotkanie w życiu szefa Radia Maryja. Zwykle na Jasną Górę zjeżdżają też politycy, którzy muszą się nieraz liczyć z ostrą krytyką ze strony Rydzyka WYSTARCZY WSPOMNIEĆ, CO DZIAŁO SIĘ W ZESZŁYM ROKU. Tradycyjnie pielgrzymki te odbywają się w drugą niedzielę lipca, wypada to 12 lipca. W tym roku może się wtedy odbyć druga tura wyborów prezydenckich, przypomnijmy, że pierwszą zaplanowano na 28 czerwca. A skoro tak, to organizacja tego dnia pielgrzymki stałaby pod znakiem zapytania. Rydzyk doskonale zdaje sobie z tego sprawę. W zaproszeniu skierowanym do słuchaczy swego radia napisał: - Od samego początku nasza pielgrzymka zawsze odbywała się w drugą niedzielę lipca. W tym roku jednak, ze względu na możliwość drugiej tury wyborów prezydenckich, która może odbyć się właśnie w tym terminie – zapraszamy na sobotę, 11 lipca. Rydzyk zerwie więc z tradycją, by ludzie mogli spokojnie wziąć udział w wyborach.
Jak zapowiedział Rydzyk w tym roku mszy pielgrzymkowej będzie przewodniczył arcybiskup Marek Jędraszewski, którego Rydzyk reklamuje jako "wybitnego teologa i filozofa, świadka wiary i prawdy": - Dziękujemy Bogu za świadectwo tego wielkiego Pasterza - podkreślił.
Co do trwającej walki z koronawirusem Rydzyk przypomniał swoim sympatykom: - Zapraszamy bardzo gorąco. Nie bójcie się! W tym czasie pandemii pielgrzymki mogą się już odbywać. (...) Zachowajmy tylko wszystkie przepisy sanitarne. W autobusach załóżmy maseczki, autobus może być pełny (wszystkie miejsca zajęte), również na placu modlitwy na Jasnej Górze bądźmy w maseczkach, chyba że odległość pomiędzy zgromadzonymi wyniesie 2 metry. Jeszcze raz mówię, nie bójmy się.